Dla Piotra Żyły sezon zimowy 2014/2015 był bardzo długi i męczący. Był także czasem pełnym wzlotów i upadków. Zakończył go jednak bardzo miłym akcentem, gdyż podczas mistrzostw Polski w Zakopanem zajął 3. miejsce indywidualnie oraz 2. w drużynie.
Sezon na plus
Piotr Żyła był jednym z nielicznych zawodników, którzy startowali we wszystkich zawodach Pucharu Świata. Mimo kilku słabszych występów, zalicza minioną zimę do udanych. „Sezon był bardzo fajny. Skakałem w nim bardzo dobrze. Było kilka wpadek, ale wydaje mi się, że udało się utrzymać poziom od początku do końca”.
Najlepsze MŚ w karierze
Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Falun, były dla wiślanina bardzo udaną imprezą. Wraz z kolegami obronił brązowy medal sprzed dwóch lat, a plasując się w czołowej „10” w konkursie indywidualnym na dużej skoczni, zajął najwyższą lokatę w karierze na tego typu imprezie. Co Żyła uważa za największe sukcesy tego sezonu? „Na pewno medal w Falun. Także 9. miejsce na MŚ było moją najwyższą lokatą na tego typu imprezie. I z tego właśnie się cieszę. Jest jednak kilka rzeczy, które można poprawić. Teraz nie mam zamiaru jednak o tym myśleć”.
Wskazany odpoczynek
Cztery miesiące ciężkiej pracy dały się naszemu reprezentantowi we znaki. Jedynym o czym teraz marzy, to odpoczynek w domu wraz z rodziną. „Chciałbym teraz całkowicie odpocząć od skoków, nie myśleć o nich w ogóle. Dopiero w czerwcu do nich wrócę. Najbliższy czas chciałbym spędzić w domu, bo nie mam chwilowo żadnych planów wyjazdowych”.
Foto: Katarzyna Służewska
Źródło: informacja własna