Pascal Egloff jest jednym z tych skoczków, którzy po sezonie 2014/2015 postanowili odwiesić narty na przysłowiowym kołku. W zawodach Pucharu Świata zadebiutował 28 listopada 2009 roku w Kuusamo. Reprezentant Szwajcarii poświęcił swoją pasję dla nauki. Specjalnie dla Was były już skoczek opowiedział o powodach swojej decyzji i planach na najbliższy czas.
Bożena Tyc: Co skłoniło Cię do zakończenia kariery sportowej?
Pascal Egloff: Niestety, było wiele powodów. Jednak najważniejsze jest to, że wreszcie mogę rozpocząć studia. W ostatnim czasie moje wyniki nie były tak dobre, jak powinny, więc zdecydowałem się podjąć decyzję o zakończeniu kariery. Brak odnoszenia jakichkolwiek sukcesów odebrał mi całą radość i skoki nie sprawiały tyle przyjemności.
Jakie masz teraz plany?
Od teraz do jesieni zajmę się pracą. Natomiast później będę studiować ekonomię w Zurychu.
Jak oceniasz ten sezon?
Bardzo, bardzo źle. Nie zdobywałem prawie żadnych dobrych wyników i zawsze musiałem ostro walczyć. Właśnie dlatego myślę, że to był najlepszy czas na to, aby zrezygnować z kontynuowania kariery skoczka narciarskiego.
Co uważasz za swój największy sukces?
Mogę powiedzieć, że zawsze szedłem na całość i dawałem z siebie wszystko. Być może to szalone, ale na wiele sobie pozwalałem i dzięki temu zdobyłem spore doświadczenie, a to samo w sobie jest sukcesem. Niczego nie żałuję. Nie mam większych osiągnięć, ale i tak jestem zadowolony i dumny ze swoich sportowych wyników, a najbardziej z 29. miejsca w Letnim Grand Prix w Einsiedeln.
Twoja sportowa kariera trwała 16 lat. Jak wspominasz ten czas?
To piękny czas, ogromne doświadczenie i jestem wdzięczny za to, że udało mi się to wszystko przeżyć. Narty pierwszy raz założyłem w wieku 6 lat. Dla mnie to wielki przywilej, że mogłem skakać z wielkimi gwiazdami. Udało mi się poznać wielu wspaniałych ludzi, z niektórymi nawet się zaprzyjaźniłem i będę starał się to utrzymać. Będę bardzo tęsknił za tym wszystkim.
Rozmawiała: Bożena Tyc
Źródło: informacja własna