Aktualności

Andrzej Wąsowicz dla Skoki24.pl o PŚ w Szczyrku i kadrach na nowy sezon

W nadchodzącym sezonie Polska zorganizuje kolejne dwa duże konkursy skoków narciarskich. Zakopane powróci do cyklu Letniego Grand Prix, a Szczyrk pierwszy raz w historii zagości najlepszych skoczków w ramach Pucharu Świata. Wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego, Andrzej Wąsowicz, który odpowiada za szczyrkowskie zawody, jest pełen nadziei i wierzy w sukces organizacyjny imprezy. – „Bylibyśmy niepoważnymi działaczami, gdybyśmy odmówili organizacji. Nieduże przeróbki skoczni w Szczyrku pozwolą przeprowadzić imprezę na dobrym poziomie”. 

W nadchodzącym sezonie Polska zorganizuje kolejne dwa duże konkursy skoków narciarskich. Zakopane powróci do cyklu Letniego Grand Prix, a Szczyrk pierwszy raz w historii zagości najlepszych skoczków w ramach Pucharu Świata. Wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego, Andrzej Wąsowicz, który odpowiada za szczyrkowskie zawody, jest pełen nadziei i wierzy w sukces organizacyjny imprezy. – „Bylibyśmy niepoważnymi działaczami, gdybyśmy odmówili organizacji. Nieduże przeróbki skoczni w Szczyrku pozwolą przeprowadzić imprezę na dobrym poziomie”. 

W Szczyrku wystarczą niewielkie zmiany

„FIS zgodził się na przeprowadzenie konkursu w Szczyrku w ramach Pucharu Świata, ale pod jednym warunkiem – bazą jest Wisła i komitet organizacyjny, któremu ja przewodniczę ma to organizować. Robiliśmy 3 Puchary Świata, zyskaliśmy dobre oceny. Takie były życzenia FIS-u i bylibyśmy niepoważnymi działaczami, gdybyśmy odmówili organizacji. Nieduże przeróbki skoczni pozwolą przeprowadzić imprezę na dobrym poziomie. Tym bardziej, że jesteśmy po spotkaniu z samorządem szczyrkowskim oraz dyrekcją COS-u i naprawdę wszyscy deklarują daleko idącą pomoc, która jest niezbędna przy takim przedsięwzięciu” – zaznacza szef komitetu organizacyjnego.

Czy polski turniej to dobry pomysł?

Nadchodzącej zimy karuzela Pucharu Świata zawita do Szczyrku, Wisły i Zakopanego. W związku z tym pojawiły się głosy, aby spróbować organizacji polskiego turnieju. O tym pomyśle zastępca Apoloniusza Tajnera wypowiada się jednak sceptycznie i zaleca ostrożność. – „Zadałem takie pytanie Walterowi Hoferowi na finale Pucharu Świata w Planicy, kiedy wszyscy są rozluźnieni i bardzo mnie przestrzegał przed tym, bo mówi: 'nie wygracie z Turniejem Czterech Skoczni, który ma już za sobą tyle edycji. Możecie to zrobić wewnętrznie, ale bądźcie ostrożni przy takich rzeczach’. Próbowaliśmy tego 4 lata temu przy LGP wspólnie z Zakopanem i powiem szczerze, że mimo dobrych chęci to nie odpaliło tak jak sobie wyobrażałem” – dodaje Andrzej Wąsowicz.

Nowy sezon, nowe kadry

Do nowego sezonu polscy skoczkowie będą przygotowywać się w nowych grupach szkoleniowych. [Zobacz składy polskich kadr]. Andrzej Wąsowicz podkreśla, że to niezależna decyzja sztabu szkoleniowego na czele z trenerami głównymi i to oni biorą odpowiedzialność za te decyzje. „U nas w związku obowiązuje jedna zasada, że propozycje do kadr składa trener główny w uzgodnieniu ze swoimi sztabami. Tak też postąpił Łukasz Kruczek i my szanujemy taką decyzję. To są przemyślenia całego sztabu szkoleniowego. Ja rozmawiałem z trenerem i mówi, że taki układ będzie dobry i to on bierze pełną odpowiedzialność za ten podział” – stwierdza wiceprezes PZN.

Ciężka praca się opłaca

„Wśród kibiców duże zaniepokojenie, czy może zainteresowanie, wzbudził fakt, że w kadrze A nie znaleźli się Maciej Kot oraz Dawid Kubacki. Trener tłumaczy to jednoznacznie – poziom sportowy, który reprezentowali w ubiegłym sezonie nie predysponował ich do kadry A. Znaleźli się młodzi, perspektywiczni ludzie – myślę o Murańce i Zniszczole. To pokazuje, że nie ma układów. Trzeba ciężko pracować i wywalczyć sobie miejsce.”

Foto: Katarzyna Służewska

 

Źródło: informacja własna

O autorze

Przemysław Krawiec