Aktualności

Łukasz Kruczek w roli wykładowcy na UJ

W środę, 27 maja, na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej UJ odbyło się spotkanie z głównym trenerem polskiej reprezentacji w skokach narciarskich – Łukaszem Kruczkiem. Polski szkoleniowiec wygłosił wykład pod tytułem „Zarządzanie reprezentacją Polski w skokach narciarskich”.

W środę, 27 maja, na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej UJ odbyło się spotkanie z głównym trenerem polskiej reprezentacji w skokach narciarskich – Łukaszem Kruczkiem. Polski szkoleniowiec wygłosił wykład pod tytułem „Zarządzanie reprezentacją Polski w skokach narciarskich”.

Gościem „II spotkania z ekspertem” zorganizowanego przez Koło Naukowe Managerów Sportów UJ i Katedrę zarządzania w Turystyce, był szkoleniowiec polskiej kadry A w skokach narciarskich – Łukasz Kruczek, który został określony przez panią profesor – Małgorzatę Bednarczyk „bohaterem drugiego planu, bez którego nie odnieślibyśmy sukcesu w Soczi”. Szkoleniowiec opowiedział m.in. o funkcjonowaniu sztabu szkoleniowego, jego hierarchii czy właśnie zarządzaniu kadrą.

Łukasz Kruczek, który podkreślił na samym początku, że „aula nie jest jego środowiskiem naturalnym”, w swojej prezentacji przedstawił sposób zarządzania w polskiej reprezentacji skoków narciarskich. „Pokrótce postaram się wam pokazać jak działa nasza reprezentacja, a czy jest to forma zarządzania, to określicie sami na końcu” – tymi słowami rozpoczął swoją prezentację.

Na początku wystąpienia zdefiniował, co to w ogóle znaczy 'zarządzać reprezentacją’. „W skrócie mówiąc zarządzanie jest to nic innego jak kierowanie zasobami jakie się posiada, zarówno materialnymi (wszystko co posiadamy w danej reprezentacji) jak i ludzkimi (zawodniczy czy sztab)”.

Następnie porównał reprezentację do firmy ze wskazaniem na pewne różnice między tymi dwoma tworami. „Można by przyjąć, że reprezentacja, to nic innego jaka taka firma w pigułce, że działa ona na podobnych zasadach, ale z pewnymi różnicami. Pierwsza to taka, że w sporcie szybciej widać zmiany. Kiedy coś wprowadzamy bądź coś korygujemy, to zmiana jest widoczna najczęściej już na najbliższych zawodach, góra za dwa tygodnie. Drugą kwestią – długofalową, jest to, że błąd na zawodach ważnej rangi powoduje, że nie jesteśmy w stanie poprawić tego w tydzień, tylko dopiero za 4 lata w przypadku IO czy za 2 w przypadku MŚ”.

Tak jak w życiu codziennym kierujemy się pewnymi zasadami moralnymi tak i zarządzanie ma swoje reguły, od których nie ma odstępstwa. „Zrządzanie reprezentacja ma swego rodzaju przykazania. Ważne jest to, żeby zarządzanie opierało się na zasadach współpracy i jednokierunkowości działań. Ja to rozumiem w ten sposób, że jeśli pracujemy wspólnie, to nie ma możliwości, że ktoś próbuje zmieniać kierunek działań w trakcie pracy, bo to wszystko jest efekt nie napędzający, nie pchający do rozwoju, a element hamujący. W trakcie zarządzania trzeba wykazać się cierpliwością i konsekwencją – jak dążymy do celu, to trzymamy sie jednej wyznaczonej drogi i cierpliwie czekamy na wyniki, bo nie zawsze przychodzą one tak szybko jakbyśmy chcieli, jakby od nas tego oczekiwano. Zarządzać tzn. koordynować to, co się dzieje wewnątrz grupy, bo grupa nie składa się z 1-2 osób, to kilkanaście osób, które współpracują ze sobą i trzeba to koordynować, aby nie było sytuacji, że dwie osoby robią dokładnie to samo, albo że dwie osoby robią rzeczy do siebie konkurencyjne. To wszystko musi mieć przysłowiowe ręce i nogi. Zarządzanie reprezentacją jest to również działanie pod ogromną presją, i to presją nie zawszą tą z czym kojarzymy na pierwszy rzut oka, czy pierwsze usłyszane słowa, czyli oczekiwaniami społecznymi, mediów, sponsorów. Tylko najczęściej presja, to jest to , co sami sobie tworzymy wyznaczając sobie cele, które chcemy zrealizować – czasami jest mniejsza, czasami większa, ale ona zawsze jest i jest to jedno z trudniejszych wyzwań, które ma się podczas zarządzania reprezentacją. Zarządzając reprezentacją musimy również ponosić odpowiedzialność„.

W obecnym świecie trenerem nie jest już jedna osoba, ale całe grono osób, które ze sobą współpracuje i uzupełnia. Jest to zespół, wyspecjalizowanych w różnych dziedzinach osób. Przed trenerem stoi wiele zadań, które nie zawsze są łatwe do wykonania. „Może słowo trener nie już tutaj do końca aktualne, bo w tej chwili nie ma szans pracować w pojedynkę, bo tak wiele jest zadań do wykonania. Zadania jakie stoją przed trenerem, to tworzenie planu organizacyjnego, czyli po kolei cały rok, dzień po dniu, trzeba prześledzić gdzie będziemy trenować, w jakie miejsca sie udamy, po co, do tego wszystkiego trzeba stworzyć budżet grupy, trzeba policzyć ile pieniędzy na to potrzebujemy pamiętając i nieco do przodu wybiegając z tym, że po drodze możemy mieć jakieś trudności. Przed trenerem stoją zadania stworzenia planów treningowych, czyli coś co się już typowo związane z zadaniem trenerskim. Trzeba zaplanować logistykę i ją zorganizować – od banalnych kwestii wyjazdów na trening po zrobienie zapotrzebowania na ilość potrzebnych samochodów (i jakie), jaką drogą jedziemy czy bierzemy pod uwagę transport lotniczy czy promy, zakup biletów – to wszystko jest zadaniem trenera. Organizacja treningu to przy tym już rzecz banalna, ale niezwykle istotna, bo od tego zależy jak będzie przebiegał proces treningowy. Trzeba byś w kontakcie z producentami sprzętu. W dzisiejszych czasach, kiedy postęp technologiczny, od którego sport jest bardzo uzależniony, jest bardzo szybki, trzeba być w pierwszej linii kiedy oni będą dostarczać pewnego rodzaju nowinki techniczne, żeby nie być w tyle. Opóźnienie o tydzień bądź, skutkuje tym, że wyniki, które chcemy osiągać też będą później. Polityka, to też jest element, który wchodzi w skład zadań trenerskich – nieobecni nie mają prawa głosu. Jeśli nie jesteśmy obecni w działaniach, głównie FISu, jeśli tam jesteśmy słabi, to nie jesteśmy w stanie wpływać na regulację, które są co roku zmieniane. Co roku mamy inną regulację, choć są to drobne korekty dotyczące przepisów, sprzętu ect., ale jeśli jesteśmy tutaj blisko, to też wiemy szybciej, bądź też jesteśmy w stanie działać w ten sposób, aby zmiany te były korzystne dla nas. Planowanie dnia to jest kwestia już chyba najprostsza, bo wynikająca jakby z takiego naturalnego rytmu. Analiza procesów wszelakich – procesów treningowych, analiz technicznych, analiz tego jak działamy, dlaczego tak działamy. Przede wszystkim trzeba tutaj podkreślić, że wszystko co robimy to jest pewnego rodzaju proces, nic nie robi się at hoc, do wszystkiego trzeba się przygotować”.

Polski szkoleniowiec stworzył swoją teorię na temat 'trenera’ we współczesnym znaczeniu tego słowa. Mówi ona, że: „Trener to nie jest już jedna osoba. Trener to są członkowie sztabu, to sztab szkoleniowy. Dlatego słowo 'trener’ w dzisiejszych czasach jest już przestarzałe. To powinien być raczej menager, a i tak jednak osoba, to jest mało. To są wszyscy ludzie, którzy wchodzą w skład sztabu szkoleniowego, i którzy są takim jednym ciałem trenerskim: trener główny, asystenci, serwis, fizjoterapeuta, lekarz – to jest piątka, która jest zawsze z zawodnikami, ale również konsultant, grono naukowców i tzw. grono wsparcia”.

Kolejnym punktem spotkania był filmik nakręcony w Soczi po zdobyciu przez Kamila Stocha pierwszego złotego medalu olimpijskiego. W owej projekcji Łukasz Kruczek przedstawił współtowarzyszy w pracy z kadrowiczami. A są nimi: „Zbigniew Klimowski – asystent; Grzegorz Sobczyk – asystent; Łukasz Gębala – fizjoterapeuta; Kacper Skrobot – serwismen; Aleksander Winiarski – lekarz”.

Następną kwestią, którą poruszył Kruczek były cechy jakie powinien posiadać dobry trener. „Powinien być fachowcem, ale to nie musi być fachowiec wykształcony w danym fachu. Często są to kompetencje, które nabywa w trakcie. Kolejna kwestia, to akceptacja w grupie. My przebywamy około 200 dni treningowych w roku ze sobą. Nie ma możliwości żeby ktoś nie był akceptowany, bo to wcześniej czy później dąży do katastrofy. Kolejna kwestia, to komunikatywność (w sensie rozmowy) oraz umiejętność mówienia o błędach. Brak komunikacji w grupie bądź jej ograniczenie do preferowanych w tej chwili form elektronicznych prowadzi do tego, że prędzej czy później tracimy kontakt z danym człowiekiem, bo nie widzimy go na oczy, nie mamy komunikacji typowo werbalnej. Ważne jest by rozmawiać i mówić o błędach”.

Najważniejszą cechą trenera, czy całego sztabu i samych zawodników jest „zaangażowanie w pracę -> PASJA, to podstawowa kwestia, którą musi posiadać zarówno człowiek pracujący w zespole, jak i zawodnik. Bez pasji, zaangażowania, nie ma szans na rozwój”.

Każda drużyna rządzi się swoimi prawami i zasadami. Najważniejszą z nich w polskiej reprezentacji jest „One team, one way, one passion, czyli tworzymy jeden zespół, idziemy jedną drogą, w jednym kierunku i mamy jedną pasję, którą są skoki narciarskie”.

Po prezentacji wygłoszonej przez polskiego szkoleniowca – Łukasza Kruczka, nastąpił czas na pytania od osób zebranych na sali.

Źródło: informacja własna

O autorze

Katarzyna Służewska