Podczas inauguracyjnych zawodów FIS Cup w Villach, Przemysław Kantyka zajął odpowiednio 6. i 4. miejsce. Tym samym potwierdził swoją wysoką formę już na początku sezonu letniego. O tym, jak ocenia austriackie zawody i co nie pozwoliło mu na podium, opowiedział w udzielonym nam wywiadzie.
FIS Cup na plus
Przemysław Kantyka ma za sobą kolejne bardzo udane zawody. Podczas weekendu w Villach zajął bowiem dwukrotnie miejsca w czołowej szóstce. Sam zawodnik jest również zadowolony ze swojego występu. „Jak najbardziej jestem zadowolony. Założyłem sobie aby skakać tam dobrze i równo i cel wykonałem”.
Wiatr nie pozwoliły na podium
W niedzielnym konkursie 19-latek miał ogromne szanse na wygraną, jednak wiatr pokrzyżował mu plany. „Pogoda miała duży wpływ. Cały weekend wiało w Villach, a ta skocznia ma to do siebie, że w cięższych warunkach trudno na niej odlecieć daleko”. Z tego też powodu członek klubu LKS Klimczok Bystra wrócił do Polski z lekkim niedosytem. „Na pewno lekki niedosyt został, ale akurat trafiłem na cięższe warunki i nie było za bardzo z czego odlecieć”.
Plany startowe
Najbliższymi zawodami, w których wystartuje Kantyka, są Memoriał Olimpijczyków oraz MP, które odbędą się odpowiednio 17 i 18 lipca. „Moje najbliższe plany startowe to Memoriał Olimpijczyków w Szczyrku i Mistrzostwa Polski w Wiśle”.
- Źródło: informacja własna
- Foto: Kacper Kolenda