Aktualności

Sławomir Hankus dla Skoki24.pl: „W niedzielę Kinga skoczyła dobre, solidne skoki”

W miniony weekend Sławomir Hankus wraz ze swoją zawodniczką – Kingą Rajdą, zainaugurowali sezon letni w ramach cyklu FIS Cup. Po zawodach szkoleniowiec podsumował dla nas skoki w Villach, ocenił występ swojej podopiecznej odnosząc się również do jej dyskwalifikacji, a także opowiedział o dalszych planach startowych i aktualnej dyspozycji dziewczyn. 

Nagła zmiana pierwotnego składu

Według pierwotnych informacji, sezon letni w Villach miały zainaugurować trzy polskie zawodniczki. Jednak ze względów finansowych Sławomir Hankus mógł do Austrii pojechać jedynie z jedną z nich. „Pierwotnie do Villach mieliśmy udać się całą drużyną. I wszystko na to wskazywało, lecz dzień przed wyjazdem ze względu na cięcia budżetu, otrzymałem zgodę na udział tylko jednej w tym momencie najlepszej zawodniczki. Kinga prezentowała najlepszą dyspozycję, więc padło na nią. Także informacja była dobra, ale zmiana nastąpiła w środę, stąd rozbieżność”.

Zawody na plus

Mimo sobotniej dyskwalifikacji polskiej zawodniczki, szkoleniowiec zawody w Austrii ocenia bardzo pozytywnie. Istniały szanse na wyższą lokatę Kingi, ale zawodniczka musi popracować jeszcze nad lądowaniem. „Jeśli chodzi o sam konkurs, na pewno bardzo nam przykro z powodu sobotniej dyskwalifikacji, ale już tego nie zmienimy. W niedzielę Kinga skoczyła dobre, solidne skoki i uważam, że jak na ten moment przygotowań były one bardzo dobre. Lokata mogła być wyższa, ale mamy problem jeszcze z lądowaniem telemarkiem. Kinga jest bardzo drobnej budowy i dłuższe skoki sprawiają jej jeszcze problem z pewnym i stabilnym wylądowaniem. Dodając więc, że przy pięknym telemarku mogła mieć średnio 7-9 punktów do skoku więcej, mogłaby być o 14-18 punktów lepsza lokata. Ale to jest nauka, nie ma co kalkulować. Jest to kwestia chwili dla niej samej, kiedy zacznie to wychodzić”.

Ocena nowych przepisów

Sławomir Hankus dostrzega w nowych przepisach pewne niedociągnięcia, ale wszystko co nowe nie zawsze jest od razu idealne. „Dyskwalifikacja… W mojej ocenie sam pomiar kroku jest w porządku, natomiast musi zostać sprecyzowane co zawodnik/zawodniczka może po kontroli, a czego nie może. W teorii zamysł był taki, aby nie można było ingerować w kombinezon już po kontroli. Tylko, że są sytuację, kiedy ingerencji nie ma, a zawodnik siłą rzeczy i tak dotknie stroju”.

Dyskwalifikacja Kingi

Podczas 1. serii sobotniego konkursu 15-letnia polska zawodniczka – Kinga Rajda, została dyskwalifikowana. Powodem tego było… poklepanie się po udach, co do tej pory było normalnym zwyczajem u wielu zawodników. „Kinga została zdyskwalifikowana za poklepanie się po nogach tuż przed wejściem na belkę. Spora część zawodników tak robi, dlatego trochę ten przepis jest niedograny, albo sędziowie nie wiedzą jak go interpretować na razie. Mam nadzieje, że to się zmieni, bo wygląda to śmiesznie”.

Plany startowe

Kalendarz zawodów dla pań jest bardzo skromny. Do tego dochodzą jeszcze problemy finansowe polskich skoków kobiet, co w konsekwencji powoduje, że nasze reprezentantki mogą być pewne startów podczas konkursów w Polsce. „Ze względu na ograniczony budżet jedyne pewne dla nas zawody to Szczyrk. O innych nic na razie nie mogę powiedzieć”.

Obecna forma polskich zawodniczek

Na chwilę obecną forma podopiecznych Hankusa rozwija się w dobrym kierunku. Same zawodniczki nie skarżą się na żadne dolegliwości, więc jeśli tylko będzie możliwość, to zapewne będą walczyły o jak najlepsze lokaty. „Jak do tej pory udało nam się zrealizować plan treningowy bez przeszkód – nie ma kontuzji, zawodniczki są zdrowe. Natomiast szkoda, że nie mogły wszystkie wystartować w Villach, bo to zawody weryfikują poziom i pokazują nad czym trzeba pracować i jak obecnie to wygląda względem innych dziewczyn”.


  • Źródło: informacja własna
  • Foto: Anna Cis

O autorze

Katarzyna Służewska