W ostatnich dniach głównym tematem jest odwołanie Letniego Grand Prix w Zakopanem oraz zły stan techniczny Wielkiej Krokwi. Tymczasem w stolicy polskich Tatr treningi odbyli skoczkowie z Austrii. Postanowiliśmy dowiedzieć się zatem jak oni postrzegają stan obiektu, a także co myślą o odwołaniu zawodów.
Skocznia bez zastrzeżeń?
W miniony wtorek austriaccy skoczkowie odbyli trening na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Jest to o tyle zaskakujące, że polscy kadrowicze nie trenują już na skoczni im. Stanisława Marusarza ze względu na zły stan torów najazdowych. Co na to Clemens Aigner? „Skocznia jest świetna. Trening uważam za udany, gdyż cały czas było słonecznie i wiał wiatr pod narty”. Ponadto 22-letni członek klubu SV Innsbruck Bergisel dodaje, że nie odczuł żadnych problemów technicznych. „Sądzę, że ze skocznią wszystko jest w porządku. Słyszałem, że polscy skoczkowie nie będą trenowali w Zakopanem ze względu na problemy z torami. Ja tego nie zauważyłem, ale skakaliśmy tutaj tylko dzisiaj, więc nie mogę się dokładnie wypowiedzieć na ten temat”.
Odwołane zawody, to zawsze wielka szkoda
Austriacki skoczek nie kryje smutku z powodu odwołania zawodów Letniego Grand Prix w Zakopanem, które były zaplanowane na 2 sierpnia. „Szkoda, że LGP w Zakopanem się nie odbędzie, ponieważ panująca tutaj atmosfera jest wspaniała, a ludzie są bardzo mili. Są jednak konkursy w Wiśle, gdzie także jest świetnie”.
- Źródło: informacja własna
- Foto: Katarzyna Służewska