Amerykański skoczek narciarski, który po upadku w minionym sezonie doznał urazu kręgosłupa, chce powrócić do skoków. Zawodnik przechodzi rehabilitację i z całych sił dąży do postawionego przez siebie celu.
Upadek i walka
Do wypadku doszło 5 stycznia 2015 roku podczas kwalifikacji do konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen. Upadek okazał się fatalny w skutkach. Wówczas 25-letni amerykański skoczek, doznał złamania kręgosłupa.
Od tego momentu minęło już dziesięć miesięcy, a Nicholas Fairall stale upiera się przy powrocie do sportu. Zawodnik przechodzi rehabilitację i chce jak najszybciej znów móc rywalizować na skoczniach świata.
– Moim głównym celem i pragnieniem jest powrót do skoków narciarskich. To zawsze będzie w mojej głowie i zamierzam kontynuować pracę w dążeniu do tego celu – mówi Fairall.
Rehabilitacja w Truckee
W myśl swoich postanowień, Nick Fairall nie zamierza się poddawać i przykłada się do ćwiczeń. Niedawno Amerykanin był gościem Healing Center CR Johnson w Truckee – miejscu, które zapewnia udogodnienia dla sportowców walczących z ciężkimi kontuzjami. Rehabilitacja w Truckee to przede wszystkim fizykoterapia, akupunktura, masaże oraz indywidualny trening. Wsparcie dla Fairalla zapewnia fundacja High Fives.
– To była przyjemność mieć możliwość pracy ze sportowcem olimpijskiego kalibru, jak Nick. Nick i inni High Fives Athletes, którzy przenieśli tu przenieśli udowadniają mi i sobie, że praca, którą wykonują oraz czas i wysiłek, który w to wkładają opłaca się. To chęć odzyskania sprawności niezależnie od poziomu urazu – powiedział Jack Powell, osobisty trener z Kalifornii.
Sympatycznemu Amerykaninowi życzymy siły i wytrwałości oraz szybkiego powrotu na skocznię!
- Źródło: fis-ski.com
- Foto: Katarzyna Służewska