Media społecznościowe opanowały nasze życie. Pewnie wielu z Was nie wyobraża sobie dnia bez Facebooka, Instagrama, Twittera czy Snapchata. Nie inaczej jest ze skoczkami narciarskimi. Z każdym kolejnym rokiem w sieci pojawia się coraz większa liczba zdjęć, filmików, krótszych i dłuższych przemyśleń. Dzięki internetowi dystans między kibicami a sportowcami znacznie się zmniejsza, a my możemy zerknąć nieco do kuchni skoków narciarskich. Zatem ruszamy w drogę!
Po kilkumiesięcznej przerwie powracamy do naszych cyklicznie ukazujących się artykułów o tym, co słychać w sieci. Nasz redakcyjny kalendarz wskazuje drugi dzień listopada, krajobraz za oknem spowija mgła, a lecące z drzew liście wskazują, że mamy jesień. Wbrew pozorom ta pora roku nie musi być zła! Dla nas, kibiców skoków narciarskich, to przecież gorączkowe oczekiwanie na pierwsze starty w sezonie. Ba, zimowy sezon i cała karuzela Pucharu Świata startuje właśnie jesienią. Ale do rzeczy.
Odlot Krafta i Żyły
Przełom października i listopada to czas intensywnych przygotowań skoczków. Większość ekip przed zimowymi zawodami chce, chociaż kilka dni, potrenować na skoczni z torami lodowymi. Niestety, Polska nie posiada obecnie takiego obiektu, więc biało-czerwoni muszą szukać miesjca u naszych zachodnich sąsiadów. W tym roku wszystkie męskie grupy szkoleniowe w ostatnim tygodniu października udały się do niemieckiego Oberhofu. Inne reprezentacje oprócz wspomnianego miejsca, wybierały też sąsiedni Oberstdorf. Bardzo dalekim skokiem pochwalił się Stefan Kraft, który na zgrupowaniu miał uzyskać aż 149 metrów! Austriak nie krył radości z tak odległej próby.
Z pierwszych skoków na torach lodowych zadowolony był także Maciej Kot. Przypomnijmy, że podopieczny Macieja Maciusiaka na początku obozu zaliczył upadek, ale na szczęście nic poważnego się nie stało. „Obóz w Oberhofie na plus. Czas wracać do domu” – napisał na Twitterze polski skoczek.
Pozytywne nastawienie przed zimą ma również Klemens Murańka. Skoczek w przerwie między treningami wstawił na Facebooka zdjęcie spod obiektu w Oberhofie, a także dodał krótką notkę. Można odnieść wrażenie, że korepetycji z interpunkcji Klimkowi udzielał sam Piotr Żyła. A skoro jesteśmy już przy mistrzu, to ten ostatnio – podobnie jak reszta ekipy – nieco odleciał.
niektórzy sterują, a inni sobie zdjęcia cykają:-P
Posted by Piotr Żyła- Official on 31 październik 2015
Co z karierą Sjoeena?
Ale wróćmy na ziemię, gdyż właśnie na niej, a dokładniej na Fuerteventurze, regenerowali się ostatnio norwescy skoczkowie. Co zaskakujące, na to zgrupowanie została także powołany Phillip Sjoeen, który kilka tygodni temu ogłosił zawieszenie kariery. Takie obrazki mogą dawać nadzieję, że Phillip ułoży sobie wszystko w głowie i wróci wkrótce do skakania.
Jak wiadomo, życie skoczka to nie tylko leżenie na plaży czy loty w przestworzach. To głównie ciężka praca.
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Joachim Hauer (@jokkehauer)
A na zakończenie dowód od Maren Lundby, że każdy moment jest dobry na trening. Od teraz będziecie już wiedzieć jak urozmaicić sobie oczekiwanie na poranną kawę. Kliknijcie poniżej i zobaczcie wideo z kuchni norweskiej skoczkini.
Social media w liczbach
Od dłuższego czasu największą popularność na Facebooku posiada Piotr Żyła. Złotousty wiślanin zgromadził już ponad milion fanów (1 045 599). Drugie miejsce należy obecnie do Kamila Stocha, którego polubiło ponad 800 tysięcy internautów (813 918). Trzecie miejsce wśród polskich skoczków należy do Macieja Kota, którego poczynania śledzi 314 340 użytkowników Facebooka. Podopieczny Macieja Maciusiaka jest także aktywny na Instagramie i Twitterze, gdzie do tej pory zgromadził kolejno 25,1 i 15,7 tysięcy obserwujących.
- Źródło: informacja własna
- Foto: Instagram: @marenlundby, @jokkehauer, @phillipsjoen
You must be logged in to post a comment.