Aktualności

PŚ: Jak wyglądał konkurs indywidualny w Klingenthal w 2014 roku?

Już w najbliższy piątek rozpoczną się długo wyczekiwane przez kibiców treningi i kwalifikacje inaugurujące 37. sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Na początku z pewnością nie zabraknie wielkich emocji z udziałem siedmiu biało-czerwonych. Warto przypomnieć, jak w minionym roku wyglądała rywalizacja na Vogtland Arenie u naszych zachodnich sąsiadów.

Pierwsze konkursy Pucharu Świata są doskonałym testem sprawdzającym formę poszczególnych zawodników. Właśnie wtedy możemy spodziewać się różnych niespodzianek, które bez wątpienia umilają oglądanie sportowej rywalizacji.

Jak to było przed rokiem?

Niespodziewanym zwycięzcą w niemieckim Klingenthal został Roman Koudelka, osiągając tym samym pierwszy triumf w swojej karierze. Reprezentant naszych południowych sąsiadów oddał bardzo dalekie skoki na odległość 138 oraz 139,5m. W poprzednim sezonie Roman Koudelka stanął jeszcze 3-krotnie na najwyższym stopniu podium.

Na drugim miejscu znalazł się Stefan Kraft. Sympatyczny Austriak przegrał ze świetnie dysponowanym ówcześnie Koudelką o 2,3 pkt. Z kolei najniższy stopień podium uzupełnił Andreas Wellinger. Reprezentant gospodarzy prowadził po pierwszej serii, jednakże druga próba nie była wystarczająca, przez co zanotował spadek o 2 pozycje.

Na pechowym 4. miejscu sklasyfikowany został Anders Fannemel. Z kolei piąte i szóste miejsce przypadło odpowiednio: Peterovi Prevcowi oraz Noriakiemu Kasaiemu. W pierwszej dziesiątce znaleźli się dodatkowo: Simon Ammann, Markus Eisenbichler, Michael Hayboeck oraz Richard Freitag.

Nie od dziś wiadomo, iż polskich skoczków stać na zajmowanie czołowych lokat w prestiżowych konkursach. Niestety ubiegły rok nie należał do najlepszych w naszym wykonaniu. Zaledwie dwójka biało-czerwonych zdołała awansować do serii finałowej. Piotr Żyła uplasował się na 14. miejscu, a Maciej Kot zajął 29. lokatę.

Na pierwszym skoku swój występ w Klingenthal zakończyli: Dawid Kubacki (33.), Jan Ziobro (34.), Stefan Hula (42.), Bartłomiej Kłusek (43.).

Warto wspomnieć o niepojawieniu się na belce startowej, zarówno podczas konkursu drużynowego jak i indywidualnego, Kamila Stocha. Dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi nabawił się kontuzji podczas treningu na skoczni HS 140, co wykluczyło go z występów aż do świąt.


  • Źródło: informacja własna
  • Foto: Katarzyna Służewska

O autorze

Paulina Kasjaniuk