Aktualności

Hankus dla Skoki24.pl: „Będzie trochę rywalizacji”

Za nami inauguracyjne zawody Pucharu Świata Pań w sezonie 2015/2016. Co prawda naszym zawodniczkom nie udało się zdobyć pucharowych punktów, ale widać jak niewiele im do tego brakuje. O skokach Polek w Norwegii oraz o planach startowych dziewczyn w sezonie zimowym opowiedział szkoleniowiec kadry – Sławomir Hankus.

Mało brakowało

Zarówno szkoleniowiec, jak i same zawodniczki, liczyli na coś więcej niż osiągnięte w Lillehammer wyniki. Zawody te pokazały jednak, że niewiele brakuje nam do tego, aby spokojnie kwalifikować się do zawodów, a także do serii finałowej. „Podczas skoków w zawodach na pewno pojawiło się za dużo myślenia, analizowania, a to przeszkadza. Nie byliśmy nastawieni na ekstra wynik, bo jednak realistycznie patrząc czołówka PŚ skacze świetnie, ale nie są to inni ludzie, żeby nie dało się z nimi wygrywać czy też chociażby zdobywać punkty. Pokazał to choćby dzisiejszy start Francuzek, wczoraj Clair wygrała kwalifikacje, dziś nie weszła do 30”.

Połowiczna radość

Dwie nasze zawodniczki jechały na zawody do Norwegii z odmiennymi celami. Niespełna 15-letnia Kinga Rajda z postawionymi zadaniami poradziła sobie całkiem dobrze. U Magdaleny Pałasz widoczne chęci sprawiły, że popełniła błędy, które nie dały jej szansy na konkursowy skok. „Czy jesteśmy zadowoleni? W połowie tak. Cieszy postawa Kingi – udało się bowiem zakwalifikować do konkursu, a przy okazji zobaczyć ile brakuje do TOP30 i ile do reszty czołówki. Przede wszystkim było to zapoznanie z obiektem na YOG (Youth Olympic Games, czyli tzw. młodzieżowe igrzyska olimpijskie – przyp. red.), które odbędą się dokładnie tutaj. Taki był cel tego wyjazdu dla Kingi. Natomiast dla Magdy celem był powrót do rywalizacji międzynarodowej. Było jednak trochę niepotrzebnych przygód po drodze. Ważne, że Magda chce to robić, pokazuje walkę, jednak koniecznie musi podjąć pracę mentalną. Motorycznie jest najlepiej przygotowaną zawodniczką w Polsce i tutaj nie dopatrywałbym się żadnych problemów. Zawodzi jednak trochę presja, którą Magda odczuwa z całego otoczenia oraz presja, którą niejako sama sobie buduje chcąc skakać trochę na siłę dobrze. Potrafi skakać dobrze, co pokazuje na treningach. Brakuje spokojnej realizacji tego, co potrafi. Myślę, że pomoc psychologa będzie bardzo skutecznym lekarstwem na ten problem i nie ukrywam, że mocno wierzę w to, że Magdę stać na normalne skakanie – czyli takie do punktów PŚ”.

Zmienne warunki

Warunki pogodowe, które były bardzo zmienne zarówno w czwartek, jak i w piątek, przełożyły się na wyniki. Nasze zawodniczki trafiały jednak na sprzyjające warunki. „Pogoda była bardzo nierówna, ale nie mogę powiedzieć, że nam jakoś przeszkodziła. W momencie skoków i Magdy i Kingi wczoraj w kwalifikacjach było optymalnie. Dziś Kinga miała dobre, równe warunki. Natomiast później dla reszty zawodniczek zaczęło bardzo kręcić, stad sporo niespodzianek typu Francuzki czy Ursa Bogataj. No ale taki to już sport”.

Plany na zimę

Według wstępnych planów nasze reprezentantki mają bogaty plan startów na nadchodzącą zimę. Jednak jak już wspominał szkoleniowiec – wszystko będzie zależało od dyspozycji poszczególnych zawodniczek. „Nasze plany to FIS Cup w Harrachovie. Po świętach, jeśli pogoda pozwoli, to LOTOS Cup, po Nowym Roku kolejny LOTOS Cup i później PŚ w Oberstdorfie. Magda będzie w zamyśle brana pod uwagę na resztę sezonu w PŚ, natomiast Kinga ma w lutym YOG i później razem z Asią MŚJ. Także będzie trochę rywalizacji. Mam nadzieje, że większa ilość startów przełoży się na poprawę poziomu” – dodał na zakończenie szkoleniowiec Sławomir Hankus.


  • Źródło: informacja własna
  • Foto: Katarzyna Służewska

O autorze

Katarzyna Służewska