Aktualności

Pozwólmy młodym spokojnie się rozwijać

My Polacy (choć pewnie nie tylko my) lubimy poszukiwać talentów i wielu młodych sportowców po pierwszych sukcesach staje się od razu olbrzymimi nadziejami. Nie inaczej jest w skokach narciarskich.

Każdy potrzebuje spokoju

Nie trzeba zbyt długo myśleć, by przypomnieć sobie zawodników, którzy bardzo szybko zostali „Mistrzami”, a potem równie szybko okazało się, że jednak ich kariery potoczyły się zupełnie inaczej. Wydaje się nawet, że w takich wypadkach słowo kariera jest sporym nadużyciem – bardziej na miejscu byłoby tu określenie przygoda. Taką właśnie przygodę zaliczył chociażby nasz mistrz świata juniorów z 2004 roku, czyli Mateusz Rutkowski. Bardzo szybko stał się następcą Adama Małysza, który wtedy był u szczytu swojej wspaniałej kariery. Talent do skakania na pewno miał, ale zwyczajnie młody chłopak nie poradził sobie z popularnością, pewnego rodzaju presją i wymaganiami… Jego skakanie skończyło się zanim na dobre się rozpoczęło. Na pewno nie pomogło mu to, że wszyscy od razu chcieli widzieć w nim drugiego, młodszego Małysza. Być może sam za szybko w to uwierzył i skończyło się tak, jak się skończyło.

Nie pomagajmy historii się powtórzyć…

W ten weekend w Engelbergu zadebiutuje młody Andrzej Stękała, o którym już sam Adam Małysz wypowiadał się w samych superlatywach. Sam zawodnik występami w Pucharze Kontynentalnym udowodnił, że zasługuje na szansę również w Pucharze Świata. Warto jednak, żeby wszyscy pamiętali, że to dopiero początek jego przygody z Pucharem Świata i trzeba zwyczajnie zachować spokój i nie popadać w skrajności. Jak zaprezentuje się dobrze oczywiście pochwała się należy, ale też nie można pompować balonika, że mamy kolejnego Małysza czy Stocha. Jeśli jednak nie wyjdzie, też nie można mówić, że Puchar Kontynentalny to szczyt jego możliwości i lepiej, żeby do Pucharu Świata więcej się nie pchał.

Trzeba oddać dwa dobre skoki

Jak mówił Adam Małysz, w każdym konkursie myśli się o tym, by oddać dwa dobre skoki. Tak właśnie powinni myśleć wszyscy nasi skoczkowie, a kibice, dziennikarze i wszyscy obserwatorzy powinni im w tym pomagać. Nie można tworzyć niezdrowej otoczki, która przytłacza zawodników, zwłaszcza młodych. Sport to oczywiście rywalizacja, ale również powinien sprawiać uprawiającym go frajdę. Nieważne czy to zawodowiec, czy amator.


  • Źródło: informacja własna
  • Foto: Aleksandra Bazułka

O autorze

Michał Czajka