Aktualności

Upadki na skoczniach w 2015 roku

O tym, że skoki narciarskie są bardzo ryzykownym i niebezpiecznym sportem wiemy wszyscy. Jeden mały błąd może zaważyć o dalszych losach kariery, a nawet i życia. Na szczęście w 2015 roku mieliśmy małą liczbę poważnych upadków. Mimo wszystko przypomnijmy sobie te smutne chwile kończącego się roku. 

1. Nicholas Fairall, Bischofschofen, 05.01.2015

Fairall jest jedynym z tej listy, któremu upadek wyrządził duże szkody i pokrzyżował plany na długie miesiące. Amerykanin już podczas jednego z treningów miał problemy przy lądowaniu. Okazały się one jednak niegroźne, więc Nick mógł przystąpić do kwalifikacji. W nich oddał dobry skok na odległość 125 m, jednak po tym wszystko się zaczęło. Skoczek wylądował prawidłowo, lecz po chwili stracił równowagę i przewrócił się na tyle pechowo, że doznał obrażeń kręgosłupa. Niezbędna okazała się natychmiastowa operacja oraz zbiórka pieniędzy na leczenie i rehabilitację. O dziwo nie zadbał o to jego związek narciarski, tylko skoczkowie czynnie uprawiający ten sport oraz Ci, którzy zakończyli już swe kariery. Niemcy po wygraniu konkursu drużynowego w Zakopanem przeznaczyli bonus za zwycięstwo dla Fairalla. Podobnie postąpił Wojciech Fortuna sprzedając swój medal olimpijski. Dzięki temu Nicholas już w lipcu stawiał pierwsze kroki po upadku, a teraz z determinacją przechodzi rehabilitację i zapowiada powrót na skocznię.

2. Daiki Ito, Bischofschofen, 05.01.2015

Daiki Ito również nie będzie miło wspominać skoczni w Bischofshofen. Japończykowi rozjechały się narty, przez co z całym impetem uderzył o zeskok i mocno się poobijał. Na szczęście skończyło się na kilku siniakach, a już za kilka dni mogliśmy obserwować go na mamucie w Tauplitz. Japończyk stracił tym samym awans do konkursu TCS i tylko tego może żałować.

3. Simon Ammann, Bischofschofen, 06.01.2015

Upadek Ammanna wyglądał prawie tak samo jak Fairalla, z tą różnicą, że Szwajcar przyjął wszystkie obrażenia na twarz. Początkowo wyglądało to fatalnie, gdyż cała głowa Simona była mocno zakrwawiona i podejrzewano nawet jakieś złamania. Koniec końców skończyło się na zadrapaniach, które po czasie znikły. Ammann musiał pauzować aż 6 tygodni, lecz tuż po powrocie stanął na najniższym stopniu podium w Kuopio.

4. Anders Bardal, Wisła, 14.01.2015

Bardal przeskoczył skocznię im. Adama Małysza, ale niestety podparł swój skok. Zrobił to na tyle niefortunnie, iż nabawił się kontuzji nadgarstka. O własnych sił podniósł się z ziemi i opuścił zeskok. Później, co uchwyciły kamery, zemdlał i został przewieziony do szpitala. Tam okazało się, że Norweg ma złamaną kość promieniową i czeka go kilka tygodni przerwy. Anders powrócił na Mistrzostwa Świata w Falun, gdzie zdobył srebrny i złoty medal.

5. Dmitrij Wasiljew, Vikersund, 15.02.2015

Rosjanin jest autorem najdłuższego skoku w dotychczasowej historii tego sportu. Problem leży w tym, że Wassiliew lecąc na 254. metr, nie zdołał wylądować. Z powodu dużej prędkości oraz praktycznie płaskiej powierzchni, ciało Dimitrija uległo ogromnemu obciążeniu, przez co z impetem uderzył głową o twardy zeskok. Chwilowy grymas na twarzy i ból głowy to jedyny skutek całego zajścia.

Upadek-5

Upadek Richarda Freitaga w Engelbergu, fot. Aleksandra Bazułka

6. Peter Prevc, Vikersund, 15.02.2015

Prawie dwa razy krótszą próbę niż Wasiljew oddał Peter Prevc. Nie przeszkodziło mu to jednak w tym, by większą część skoczni przejechać na plecach. Słoweńcowi nie pomogły warunki, przez co musiał lądować na 130. metrze. Był chyba o tyle tym zaskoczony, że nie przyłożył się w 100 % do lądowania, co poskutkowało straceniem równowagi. Gdy zjechał na sam dół skoczni wstał bez większych obrażeń i podniósł rękę w geście oznaczającym, iż wszystko z nim dobrze.

7. Nicholas Alexander, Falun, 22.02.2015

Amerykanie w minionym roku mogą mówić o sporym pechu. Najpierw upadek zaliczył Nick Fairall, a potem przyszła kolej na Nicholasa Alexandra. 27-latek podczas konkursu mieszanego w Falun, rozluźnił nieco lewą nogę przy lądowaniu, co poskutkowało wywrotką i zerwaniem więzadeł krzyżowo-bocznych, a także uszkodzeniem łąkotki i pozostałych więzadeł. Według lekarzy, Nicholas miał nie wrócić na skocznie w tym roku, a tymczasem oglądaliśmy go zarówno w Engelbergu, jak i Oberstdorfie.

8. Jan Ziobro, Oslo, 14.03. 2015

Ziobro zajmował przyzwoite 14. miejsce po pierwszej serii. Z pewnością chciał poprawić swoją lokatę, lecz skoczył o wiele krócej. Przy lądowaniu skrzyżowały mu się narty co wyprowadziło go z równowagi. Zwycięzca z Engelbergu z 2013 roku wstał bez żadnych przeszkód i o własnych siłach opuścił zeskok.

9. Joachim Hauer, Hinterzarten, 08.08.2015

Norweg jak w większości przypadków popełnił błąd i stracił równowagę, co doprowadziło do przechylenia się na lewą stronę i poturbowania się. Hauer wyszedł z tego bez szwanku, by za tydzień wystartować w kolejnych zawodach i ponownie upaść.

10. Joachim Hauer, Courchevel, 14.08.2015

Hauer na kolejny upadek nie czekał długo. Jak się okazało w jednym z treningów stracił panowanie nad lotem tuż po wyjściu z progu i z duża siłą uderzył w bulę. Choć wyglądało to bardzo groźnie, Norweg kilka dni później wystartował w Einsiedeln.

11. Richard Freitag, Engelberg, 20.12.2015

Freitag drugiego dnia zawodów w Engelbergu miał spore szanse na podium, lecz skomplikował sobie sprawę błędem przy lądowaniu. Przy wykonywaniu telemarku jego prawa narta zakrawędziowała, co wybiło go z równowagi i zakończyło się niegroźnym w skutkach upadkiem.

W porównaniu z rokiem 2014, w tym upadków było już trochę mniej, a co najważniejsze prawie wszystkie z nich okazały się niegroźne. Należy liczyć na to, że za 12 miesięcy taka lista będzie jeszcze krótsza.


  • Źródło: informacja własna
  • Foto: Anna Cis

O autorze

Michał Kardynał