Aktualności

Hannawald: „Możemy spodziewać się zaciętej walki”

Przed nami ostatni konkurs 64. Turnieju Czterech Skoczni. Jednak już teraz wiadomo, że zwycięzca prestiżowej imprezy nie pobije rekordu Svena Hannawalda sprzed 14 lat. Jak dobrze pamiętamy, Niemiec był pierwszym zawodnikiem, który wygrał wszystkie cztery konkursy w jednym turnieju.

Rekord nie do pobicia?

Jubileuszowy 50. TCS padł łupem Svena Hannawalda. Była to impreza tym bardziej spektakularna, że Niemiec wygrał wówczas wszystkie cztery konkursy. „Co roku mówię sobie – w tym roku ktoś wyrówna mój wynik. Do tej pory jednak zawsze się myliłem. Nie mam nic przeciwko utrzymaniu rekordu przez kolejnych kilka lat. Jeżeli komuś w końcu się to uda, będę pierwszy mu gratulował”.

Impreza nad imprezami?

Dla Svena Hannawalda TCS był, i jest nadal, najważniejszą imprezą w sezonie, ważniejszą nawet od igrzysk olimpjskich. „Turniej Czterech Skoczni to crème de la crème. Dla mnie jest ważniejszy od igrzysk, ponieważ trzeba aż czterokrotnie udowodnić, że umie się skakać, a nie liczyć na jeden dobry start. Właśnie dlatego bywa tak ciężko, ale przez to i bardziej interesująco”.

Rady niepotrzebne

Jednym z pretendentów do triumfu w tegorocznym TCS jest młodszy kolega Hannawalda – Severin Freund. Były skoczek stroni jednak od udzielania jakichkolwiek rad. „Chłopaki nie potrzebują nauczycieli, takich jak ja. Jeżeli będą w stanie zwalczyć stres, to sami doskonale wiedzą, co muszą zrobić, aby wygrać. To żadna tajemnica. Podczas turnieju trzeba do wszystkiego podchodzić krok po kroku. Inaczej nie ma to najmniejszego sensu, ponieważ nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli. Tak było i z nami lata temu, tak jest również obecnie”.

Pomocne doświadczenie

Od początku rozgrywania zawodów w skokach narciarskich, niemieccy skoczkowie zawsze się liczyli. Dlatego też triumfator TCS sprzed 14 lat uważa, że właśnie to doświadczenie może być wielkim atutem jego kolegów. „Chłopaki są bardziej doświadczeni – zwłaszcza Severin Freund. On jest naprawdę bystry, wiele się ostatnio nauczył. Wie już co robić, aby odnosić sukcesy, wie jak nie ulec presji mediów czy kibiców, aby nie dać się rozproszyć”.

Prevc motywatorem

Według Svena Hannawalda, zarówno Severin Freund, jak i Petere Prevc, są aktualnie w bardzo wysokiej i równej formie. Ponadto obaj są bardzo uzdolnionymi zawodnikami. Dlatego też były skoczek narciarski uważa, że dopiero zawody w Bischofshofen pokażą ostatecznego zwycięzcę. Co sądzi o Peterze Prevcu? „Jego stabilna forma jest wprost zadziwiająca. Jego skoki zawsze były wręcz idealne i to od samego wyjścia z progu. Zawsze był w stanie wykorzystać prędkość uzyskaną na progu w późniejszej fazie lotu – to bardzo wiele daje. A kiedy już odleci, to robi to naprawdę rewelacyjnie. Uważam jednak, że Severin i pozostali również traktują go jako motywację do dalszej pracy i walki. Wszyscy chcą dotrzymać mu kroku. Dla kibiców oznacza to, że możemy spodziewać się zaciętej walki do ostatniego skoku tegorocznego turnieju”.


  • Źródło: FIS
  • Foto: Maja Gara

O autorze

Katarzyna Służewska