Kinga Rajda to 15-letnia polska skoczkini narciarska. Na swoim koncie ma już tytuł mistrzyni Polski, liczne triumfy w zawodach LOTOS Cup, a ostatnio zaliczyła dobry występ w Alpen Cup.
Udana inauguracja
Podczas zawodów LOTOS Cup, które odbyły się w Szczyrku na początku stycznia, Kinga Rajda w kategorii juniorek dwukrotnie stawała na najwyższym stopniu podium. „Oczywiście, że jestem zadowolona, ale zawsze jakiś niedosyt w moich skokach jest”. Liczne triumfy zawodniczki, skłaniają do stwierdzenia, że stała się ona swego rodzaju liderką naszej żeńskiej kadry. Mimo wszystko Kinga Rajda zachowuje skromność. „Nie czuje się liderką” – przyznaje podopieczna Sławomira Hankusa.
Dobry występ w Alpen Cup
W dniach 15-16 stycznia w Oberwiesenthal odbyły się kolejne zawody z cyklu Aplen Cup. Członkini klubu SSR LZS Sokół Szczyrk zajęła w nich 5. i 6. miejsce. „Zawody myślę, że były udane. Jest jeszcze wiele rzeczy do poprawy formy, nad którymi pracuje, ale cel osiągnięty”.
Skoków nie brakuje
Chociaż kalendarz zawodów pań jest ubogi, Kinga Rajda nie narzeka na brak startów. „Dla mnie startów jest dość dużo… Zawsze mam chęci do skakania, a także głód rywalizacji i chęć sprawdzenia siebie”. Nasza reprezentantka ma dwa główne cele podczas tej zimy. „Są to nadchodzące mistrzostwa świata juniorów i olimpiada młodzieży”.
Najbliższe plany?
„Robić siłę, postępy, poprawiać błędy i być uśmiechniętą” – mówi krótko i konkretnie nasza reprezentantka. Jeśli chodzi natomiast o poprawy w samym skoku, to skupia się głównie na wyeliminowaniu błędów. „Pracuję nad wszystkim – wcześniejszym i prawidłowym odbiciem, lotem w ułożeniu „v” i moim nieszczęśliwym lądowaniu”.
- Źródło: informacja własna
- Foto: Katarzyna Służewska