Puchar Świata w Zakopanem był dla 20-letniego Thomasa Hofera debiutem w zawodach tej rangi. Co prawda Austriak nie wystąpił w konkursie drużynowym, ale bez większych problemów przebrnął kwalifikacje, a w rywalizacji indywidualnej zdobył swoje pierwsze pucharowe punkty. Nie obyło się jednak bez stresu.
Skoki na plus
Thomas Hofer w Zakopanem skakał dość równo, dobrze i daleko. Nic więc dziwnego, że sam zawodnik jest zadowolony ze swoich prób. „Moje skoki w Zakopanem były bardzo dobre i na wysokim poziomie”.
Radość z wyniku
Dzięki skokom na 132 i 117,5 m członek klubu SC Innsbruck-Bergisel-Tirol zajął w rywalizacji indywidualnej 23. miejsce. Było to ogromne zaskoczenie dla zawodnika, gdyż jak sam przyznał – nie spodziewał się miejsca w czołowej trzydziestce. „Jestem bardzo, ale to bardzo zadowolony z mojego występu. Nie liczyłem bowiem na to, że podczas mojego pierwszego startu w Pucharze Świata zdołam zdobyć jakieś punkty”.
Zakopane niesamowitym przeżyciem
Austriak jest kolejnym zagranicznym zawodnikiem, który otwarcie mówi, że polska publiczność jest jedyna w swoim rodzaju. „Publiczność w Zakopanem była niesamowita. Polscy fani są na prawdę fajni, a na skoczni było także bardzo głośno. Również poza stadionem było bardzo dużo kibiców”.
Plany na resztę sezonu
Najbliższymi zawodami, w których będziemy mogli śledzić poczynania Thomasa Hofera jest Puchar Kontynentalny w jego ojczyźnie. Gdzie dalej wystąpi? Czas pokaże. „Tak, w ten weekend startuję w PK w Bischofshofen i mam nadzieję, że tam również będę dobrze skakał. Jak potoczy się dalsza część sezonu? Tego jeszcze nie wiem. Wszystko będzie zależało od mojej dalszej dyspozycji”.
Hoferów dwóch
Wiele osób zastanawia się czy 20-letni Austriak jest spokrewniony z Walterem Hoferem – Dyrektorem Pucharu Świata. Rozwiewamy zatem wasze wątpliwości. „Haha… Nie jestem spokrewniony z Walterem. To tylko zbieżność nazwisk” – mówi Thomas.
- Źródło: informacja własna
- Foto: Katarzyna Służewska