Wtorkowe późne popołudnie było szczęśliwe dla polskich skoczków. Podczas dwóch serii treningowych, a także kwalifikacji w Trondheim, biało-czerwoni oddawali bardzo dobre skoki i zajmowali wysokie lokaty, dzięki czemu w środowym konkursie zobaczymy komplet reprezentantów Polski. O podsumowanie dnia poprosiliśmy trenera Wojciecha Topora.
Agresywna pozycja Kota
Wojciech Topór skoki swoich podopiecznych generalnie ocenia na plus. Zastrzeżenia ma jedynie pod kątem Macieja Kota, który w ostatnim czasie ma problemy z pozycja najazdową i odbiciem. „Bardzo dobrze prezentowali się Dawid oraz Stefan. Jeżeli chodzi o Andrzeja, to dzisiaj czuł się trochę gorzej fizycznie, podobnie jak Bartek. Natomiast Maciek ma problem w przyjęciu poprawnej pozycji najazdowej – jego pozycja jest zbyt agresywna”.
Równa i wysoka forma Kubackiego
W treningach i kwalifikacjach najmocniejszym punktem polskiego teamu był Dawid Kubacki. Wszyscy pamiętamy jaką formę ten zawodnik prezentował latem. Szkoleniowiec nie chce jednak porównywać zimy do lata, gdyż są to dwa różne okresy czasu. „Dawid oddał dzisiaj trzy równe, wysokiej klasy skoki, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. Nie porównujemy jego dyspozycji z letnią – skupiamy na się na tym co mamy tu i teraz, czyli na odpowiednich elementach technicznych”.
Sprzyjająca pogoda
Warunki pogodowe, które wtorek panowały na skoczni w Trondheim, były wręcz wymarzone do oddawania skoków. „Warunki pogodowe na skoczni podczas wszystkich dzisiejszych skoków były bardzo dobre – lekkie ruchy powietrza, przeważnie z tyłu”.
Technika+szczęście=sukces
Polscy zawodnicy są zapewne pozytywnie podbudowani przed środowym konkursem. Trener studzi jednak zapały kibiców, gdyż ostateczny wynik konkursu będzie zależał od dyspozycji zawodnika w danym dniu, a także od wszelkich przeliczników. „Zawodnicy mają na celu skupienie się na pewnych elementach technicznych. Końcowe wyniki wyliczy komputer, więc nie ma potrzeby, abym już dziś robił to za maszynę”.
- Źródło: informacja własna
- Foto: Katarzyna Służewska
