W dniach od 15 do 18 lutego reprezentanci klubu TKKF Dzikusy Łódź trenowali w Zakopanem na skoczniach wchodzących w skład kompleksu Średniej Krokwi. Co prawda pogoda nie rozpieszczała, ale treningi zostały zaliczone do udanych. Przeczytajcie relację Bartłomieja Marczaka.
Skoczkowie z Łodzi w Zakopanem
W zakopiańskim zgrupowaniu wziąłem udział ja, Dawid Jurga, Jakub Radziszewski, Gabriel Grzejszczak oraz zaprzyjaźniony z nami Marcin Kaleta. Skakaliśmy na skoczni HS-38, a Gabriel również na mniejszej obiekcie. Oddawaliśmy średnio ponad 10 skoków dziennie, czyli tyle ile klubowi zawodnicy oddają w ciągu tygodnia. Już po pierwszym dniu można było odczuć zakwasy w nogach i ogólne zmęczenie, które dało się we znaki zwłaszcza w ostatnim dniu zgrupowania. Każdy z nas próbował realizować swoje plany. Jeśli chodzi o zadowolenie ze swoich prób, to drużyna jest podzielona. Na pewno ten wyjazd dał wszystkim możliwość wejścia w rytm skokowy, dzięki któremu później można pracować nad stylem.
Pogoda nie dopisała
Najbardziej przeszkadzała nam pogoda, która przywitała nas deszczem, a pożegnała silnym wiatrem. Temperatura w dzień była na plusie, a w nocy na minusie, przez co zeskok i wybieg skoczni był z rana zmrożony i niebezpieczny.
Konfrontacja z trenerami
Udało nam się potrenować pod okiem trenerów, którzy jednak w większości traktowali nas jako ludzi, którzy bawią się tym co robią i cieszą z każdego skoku. My jednak przykładamy dużą uwagę do każdego oddanego skoku i chcemy skakać coraz lepiej. Po prostu mamy do tego innego podejście. Oczywiście cieszy nas to co robimy, bo jesteśmy ambitni i chcemy osiągać założone przez siebie cele.
Kolejne treningi i starty
Na razie każdy z nas chce zająć się rozpoczynającym się kolejnym semestrem na uczelni. Najbliższe dłuższe zgrupowanie będzie jak co roku w weekend majowy i będzie połączone z udziałem w zawodach w Goleszowie. Do tego czasu planujemy jedynie jakieś spontaniczne wyjazdy treningowe na jeden dzień czy weekend w Beskidy.
[huge_it_gallery id=”129″]
- Relacja z Zakopanego: Bartłomiej Marczak
- Foto: Katarzyna Służewska