Aktualności

Zawodniczki i zawodnicy oceniają sobotni PŚ w Ałmatach

W sobotę, 27 lutego, w Ałmatach odbyły się konkursy Pucharu Świata – zarówno wśród pań (HS-106), jak i panów (HS-140). Wśród kobiet na podium stanęły Sara Takanashi, Daniela Iraschko-Stolz i Jacqueline Seifriedsberger. Natomiast wśród panów najlepsi okazali się Peter Prevc, Michael Hayboeck i Severin Freund.

Podium bez większych niespodzianek

Na najwyższym stopniu podium stanęła Sara Takanashi. Japonka była bardzo wdzięczna organizatorom za ogrom pracy włożonej za przygotowanie skoczni do zawodów. „Dziękuję wszystkim. Byłam tutaj już podczas LGP, ale to był mój pierwszy PŚ w Kazachstanie. Obawiałam się trochę o stan skoczni, ale na szczęście wszystko zostało dobrze przygotowane. Chciałabym również serdecznie podziękować wszystkim pomocnikom i mam nadzieję, że będę mogła ponownie wrócić do Ałmat. Czuję się tutaj bowiem bardzo dobrze”.

Na 2. miejscu uplasowała się austriacka weteranka – Daniela Iraschko-Stolz, która do Japonki straciła 7,3 punktu. Niespełna 33-letnia zawodniczka przyznała, że ciepła pogoda w ogóle jej nie przeszkadzała. „Moje wrażenia związane z Kazachstanem są bardzo pozytywne. Jestem po raz pierwszy w Ałmatach, ale jestem wdzięczna za to, że możemy tutaj skakać w ramach PŚ Pań. Jest dość ciepło, ale mi się to podoba”.

Czołową trójkę zamknęła kolejna z Austriaczek – Jacqueline Seifriedsberger. Członkini klubu SC Waldzell-Oberosterreich jest bardzo zadowolona z sobotniego konkursu. „Jestem bardzo zadowolona z miejsca na podium. To był piękny konkurs, a panująca pogoda prawie perfekcyjna. Chociaż tory najazdowe były trochę mokre, ale nie przeszkodziło mi to w oddawaniu dobrych skoków”.

Niekwestionowany lider

Sobotni konkurs panów w Ałmatach padł łupem Petera Prevca, który wyrównał swój rekord obiektu ustanowiony w piątek [141,0m], choć w serii próbnej pokazał, że można skoczyć jeszcze dalej [145,0m]. Słoweniec nie krył radości z kolejnej wygranej, a także z samego pobytu w Ałmatach. „Bardzo się cieszę, że jestem tutaj, w Kazachstanie, bo jestem tutaj pierwszy raz. Początki były trochę skomplikowane, ponieważ długo musieliśmy czekać na wizy, ale później było już wszystko dobrze. Jest to piękny, nowoczesny obiekt, ale nie było trudno się do niego przyzwyczaić”.

Drugim zawodnikiem pierwszego dnia rywalizacji okazał się Michael Hayboeck, który do wicelidera PŚ traci już tylko 101 punktów. „Bardzo miło jest wrócić do Kazachstanu. Po raz pierwszy byłem tutaj w 2011 roku i mam miłe wspomnienia z tego pobytu. Lubię ten obiekt i tutejszą atmosferę”.

Na najniższym stopniu podium stanął Severin Freund. „Trochę mi zajęło, aby przyzwyczaić się do tego obiektu, ale udało mi się i jestem zadowolony z miejsca na podium. Uważam, że wszystko tutaj jest doskonałe, a organizatorzy wykonują bardzo dobrą robotę”.


  • Źródło: fis-ski.com
  • Foto: Katarzyna Służewska

O autorze

Katarzyna Służewska