Od kilku tygodni Stefan Horngacher współpracuje z polskimi skoczkami. Za podopiecznymi nowego trenera są już nie tylko treningi na hali, ale także pierwsze skoki. Szkoleniowiec jest zadowolony z dotychczasowych efektów swojej pracy.
Udane treningi w Szczyrku
Nowy trener główny kadry A pozytywnie ocenia zgrupowanie w Szczyrku, podczas którego zawodnicy oddali pierwsze skoki po kilkutygodniowej przerwie. – Zaczęliśmy przygotowania do sezonu tak wcześnie, żeby dobrze zorganizować cały zespół. Na ten moment wszystko jest w porządku. Skoki w Szczyrku nie były jeszcze perfekcyjne, ale były dobre. Będziemy kontynuować obraną drogę. – przyznał Stefan Horngacher.
Kto liderem kadry?
Szkoleniowiec nie chciał mówić wiele o tym, co zmieniło się w przygotowaniach biało-czerwonych w porównaniu z poprzednimi sezonami, gdyż nie wie dokładnie jak wyglądały one wcześniej. Austriak podkreślił również, że za wcześnie jest na wskazywanie lidera zespołu. – To okaże się na początku sezonu zimowego. – stwierdził trener.
Ciepłe słowa o kibicach
Horngacher podkreślił jednocześnie, że nie odczuwa presji związanej z popularnością skoków narciarskich w naszym kraju. – Polacy są prawdziwymi kibicami skoków narciarskich. Ja także jestem kibicem, dlatego bardzo dobrze ich rozumiem. Nie czuję presji i uważam, że kibice mogą tylko pomóc nam w odnoszeniu sukcesów i w powrocie polskich skoczków na wysoki poziom.
Nowa praca to nowe wyzwania
46-latek dodał też, że obecna praca to największe wyzwanie w jego sportowej karierze, gdyż wcześniej nie był nigdy trenerem głównym. Austriak wierzy w to, że przed Polakami liczne sukcesy. – W Polsce jest wielu utalentowanych sportowców i potencjał do rozwoju oraz sukcesów w przyszłości jest bardzo duży.
W przyszłym tygodniu nasi skoczkowie ruszają trenować do austriackiego Hinzenbach.
- Źródło: informacja własna
- Korespondencja ze Szczyrku: Justyna Gorzkowska i Przemysław Krawiec
- Foto: Przemysław Krawiec