Aktualności

Zapomniane skocznie narciarskie

Kiedy myślimy o zawodach w skokach narciarskich do głowy przychodzą nam przede wszystkim miejscowości takie jak Zakopane, Oslo, Planica, Innsbruck, Willingen czy Oberstdorf. Jeszcze nie tak dawno na równi ze skoczniami w tych miastach można było ustawić obiekty ze Stanów Zjednoczonych czy z Kanady. Co obecnie dzieje się na tych skoczniach?

Amerykańskie wspomnienia

W 2002 roku na kompleksie skoczni Utah Olympic Park Jumps w Stanach Zjednoczonych odbyły się XIX Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Wtedy właśnie Adam Małysz zdobył srebrny i brązowy medal, a młody Simon Ammann zawstydził wielkie gwiazdy, m.in. Svena Hannawalda, dwukrotnie sięgając po złoto. Oprócz igrzysk na tamtejszych skoczniach dwa razy odbyły się zawody Pucharu Świata – w 2001 i 2004 roku. Niestety od tamtych wydarzeń minęło ponad dziesięć lat, a skocznie z dnia na dzień odchodzą w niepamięć. Obecnie nie odbywają się tam żadne zawody wyższej rangi, a obiekty jedynie czasami są wykorzystywane do treningów.

Skocznia na Bałkanach

Na wzgórzu Igman w Sarajewie wybudowanych zostało pięć skoczni na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w 1984 roku. Bohaterami tamtejszych igrzysk byli Jens Weissflog oraz Matti Nykaenen. Obaj sięgnęli po złoto, Niemiec okazał się lepszy na normalnej skoczni, zaś fiński skoczek górował na większym obiekcie. Trzy skocznie zostały całkowicie zniszczone na skutek wojen domowych, zaś dwie największe przetrwały. Po upłynięciu dłuższego czasu obiekty nie były utrzymywane ani modernizowane. Obecnie skocznie nie spełniają wymogów FIS, jednak w 2017 roku w Sarajewie odbędzie się Zimowy Festiwal Młodzieży Europy. W związku z tym organizatorzy planują odnowić kompleks skoczni narciarskich, jak i również uruchomione zostały działania aby wybudować nowe skocznie HS 134 i HS 105.

Kanadyjskie Big Thunder

Kompleks skoczni narciarskich w Thunder Bay, składający się z sześciu obiektów, regularnie był organizatorem Pucharu Świata w skokach narciarskich. Po raz ostatni zawody tej rangi odbyły się w 1994 roku, natomiast rok później zorganizowane zostały tutaj mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym, gdzie na dużym obiekcie 11. miejsce zajął Adam Małysz, zaś na normalnym był 10. Skocznie w Thunder Bay zostały zamknięte z powodów ekonomicznych w 1997 roku. Obiekty są na dzień dzisiejszy bardzo zniszczone i aż trudno uwierzyć, że niespełna 20 lat temu odbyła się tu tak wielka impreza. Szansa na jakiekolwiek skakanie istnieje jedynie na małych skoczniach, jednak mogą one służyć jedynie do treningów.


O autorze

Paulina Kukurenda