Wywiady

Killian Peier: „Polska jest niesamowitym miejscem” [wywiad]

Jakimi słowami Killian Peier opisuje zawody w Polsce? Woli skakać latem, czy zimą? I co uważa za klucz do sukcesu? Sprawdźcie to, czytając wywiad ze Szwajcarem, który swoje pierwsze narty do skoków narciarskich otrzymał w prezencie od.. ?

Justyna Gorzkowska: Cześć Killian!

Killian Peier: Witam serdecznie!

JG: Przeprowadzając wywiady na swojego bloga zawsze zaczynam od samego początku, czyli od pytania o początek kariery. Jak to wyglądało w Twoim przypadku? Pamiętasz swoje pierwsze skoki?

KP: Tak, pamiętam swoje pierwsze skoki! Zacząłem skakać na nartach jak miałem 10 lat. Było to na małej skoczni niedaleko mojego miejsca zamieszkania. W dniu moich pierwszych skoków, oddawałem swoje próby na normalnych nartach do jazdy. Dopiero na kolejnych treningach trener kupił mi narty do skoków narciarskich.

JG: Jakie wspomnienia wracają do Ciebie, kiedy przypominasz sobie swój pierwszy start w Pucharze Świata, a następnie swoje pierwsze punkty w zawodach najwyższej rangi?

KP: Obie rzeczy były dla mnie wyjątkowe. Byłem zdenerwowany, ale to był taki pozytywny stres. Takie sukcesy dodają mi motywacji do tego, żeby więcej trenować i być coraz lepszym.

JG: Gdzie najbardziej lubisz jeździć i uczestniczyć w zawodach? I nie mogę nie zapytać: co sądzisz o konkursach w Polsce?

KP: Polska jest niesamowitym miejscem to rywalizacji. Ludzie są naprawdę szaleni, w pozytywnym tego słowa znaczeniu i to jest bardzo zabawne. Jednak oczywiście najbardziej lubię skakać w Szwajcarii, ponieważ tam jest mój dom, rodzina i przyjaciele.

JG: Dwukrotnie byłeś uczestnikiem mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, kolejno w Val di Fiemme i Falun. Jak możesz ocenić te zawody? Jaka atmosfera panuje podczas takich konkursów, gdzie skoczkowie walczą o medale?

KP: Takie zawody to jeden z najważniejszych momentów w karierze. Panuje na nich szczególny duch, ponieważ przez dwa tygodnie bezpośrednio rywalizuje się tylko ze skoczkami, ale obok toczą się także wyścigi biegaczy narciarskich oraz konkursy kombinatorów norweskich. Jest to coś innego, niż taki zwyczajny Puchar Świata, bo wszyscy są w jednym miejscu i chcą osiągnąć dla siebie jak najwięcej.

JG: Kiedy patrzę na całą szwajcarską drużynę, myślę, że pozostajecie ze sobą w bardzo dobrych relacjach, czy to prawda? Jaka jest ta atmosfera w drużynie?

KP: Nasz zespołowy duch jest naprawdę bardzo dobry, to prawda! Każdy z nas stara się walczyć, żeby być najlepszym w zespole, bo to co dzień popycha innych do poprawiania swojego sportowego poziomu.

JG: A jak oceniacie sezon zimowy w Waszym kontekście?

KP: Niestety zima nie była dla nas udana.. ale żaden z nas się nie poddaje i będziemy ciężko pracować, żeby było lepiej.

JG: Brałeś udział zarówno w mistrzostwach świata juniorów, jak i seniorów. Są jakieś zauważalne różnice pomiędzy tymi zawodami?

KP: Zasadniczo nie ma żadnej różnicy. Jednak mistrzostwa świata juniorów są bardzo ważne dla młodych zawodników, którzy mogą rywalizować z innymi skoczkami z ich kategorii i na ich poziomie. To także pomaga w przyszłości, bo jest ważnym doświadczeniem.

JG: Killian, co czujesz kiedy siedzisz na belce startowej, tuż przed skokiem? Co wtedy sobie myślisz

KP: Jestem w pełni skoncentrowany, o niczym innym nie myślę.  Moim zdaniem to jest właśnie klucz do zdobywania punktów. Jak to się uda, to cała reszta już sama pójdzie.

JG: Wolisz skakać latem, czy zimą? Jaka jest różnica pomiędzy skokami letnimi, a zimowymi?

KP: Lato jest dużo przyjemniejsze do treningów, bo zazwyczaj jest ciepło, ale to zimą jest dużo bardziej interesująco jeśli chodzi o skoki – zawody. Dodatkowo skoki zimą to możliwość skakania w różnych warunkach atmosferycznych i w większej ilości miejsc.

JG: Ze względu na liczne obowiązki, treningi, na pewno szczególnie cenisz sobie czas tylko dla siebie. Co lubisz robić w swoim wolnym czasie? Masz jakieś hobby?

KP: Bardzo lubię spędzać czas ze swoją rodziną i przyjaciółmi. Razem z bratem uwielbiamy slackline – jest to taka dyscyplina, która polega na chodzeniu na taśmie i wykonywaniu różnych trików. Różnie nam to wychodzi, ale mamy przy tym wiele zabawy!

JG: Kończąc powiedz mi: jakie jest Twoje marzenie związane ze skokami?

KP: Olimpijski medal to coś, co motywuje mnie do treningów każdego dnia.

JG: Bardzo dziękuję i trzymam kciuki za nadchodzące lato i kolejną zimę!

KP: Również bardzo dziękuję!

Więcej wywiadów ze skoczkami możecie przeczytać na blogu: skokinarciarskie98.blogspot.com


  • Źródło: informacja własna
  • Foto: Kacper Kolenda

O autorze

Justyna Gorzkowska