Łukasz Kruczek zawody Letniego Pucharu Kontynentalnego w Wiśle może uznać jak najbardziej za udane. Jego podopieczni zarówno w sobotę jak i w niedzielę zajmowali lokaty na podium. „Weekend udany! Inaczej nie można go ocenić” – tak podsumował występ Włochów ich nowy szkoleniowiec.
Sobotni konkurs w Wiśle wygrał Włoch – Davide Bresadola, a w niedzielnym na najniższym stopniu podium stanął kolejny podopieczny Łukasza Kruczka – Alex Insam. Jest to bardzo dobry rezultat włoskich skoczków. Zadowolenia ze swoich zawodników nie krył po konkursie ich trener. „Trójka moich zawodników, tych najlepszych, skakała bardzo powtarzalnie i tego od nich oczekuję.” – stwierdził Łukasz Kruczek i dodał, iż jego zawodnicy prezentowali się z dobrej strony zarówno podczas serii konkursowych jak i treningowych.
Były szkoleniowiec Polaków objął rolę trenera Włochów dopiero kilka miesięcy temu, ale już stopniowo realizuje cele, które zostały określone na najbliższy czas.
Postawiliśmy jasny plan, że pierwszym zadaniem jest zmiana tendencji jaka występowała we włoskich skokach i trochę pokazania, że Włosi też potrafią. To jest taki podstawowy cel. Drugą kwestią jest przygotowanie ekipy pod kątem mistrzostw świata i myślę, że największe szanse mamy w starcie w miksach. – podsumował Kruczek.
Łukasz Kruczek wprowadził nową dla Włochów filozofię skakania, którą stosował już z polskimi zawodnikami: „Przede wszystkim liczy się skok, a wynik i rezultat jest rzeczą, która wynika z dobrego skoku.”
Według Łukasz Kruczka podstawą dobrej współpracy z zawodnikami jest pozytywna atmosfera w kadrze. „Scaliliśmy tę grupę z powrotem, bo tam były takie tarcia między zawodnikami. Teraz tworzą jeden kolektyw.” – zdradził Łukasz Kruczek.
Najbliższe plany startowe włoskich skoczków są związane z zawodami w Klingenthal. Tam udadzą się najpierw na zawody z cyklu Letniego Pucharu Kontynentalnego, natomiast najlepsza dwójka zostanie również, aby wziąć udział w finałowym konkursie Letniej Grand Prix.
- Źródło: informacja własna
- W Wiśle rozmawiała Justyna Gorzkowska
- Korespondencja z Wisły: Justyna Gorzkowska i Aleksandra Bazułka
- Foto: fisi.org
