Aktualności Poradniki

Mistrzostwa Polski w Zakopanem dla 999 osób

Świąteczny konkurs mistrzostw Polski w skokach narciarskich nie został zgłoszony jako impreza masowa, dlatego zgodnie z przepisami na trybuny Wielkiej Krokwi w Zakopanem mogło wejść maksymalnie 999 osób. Kibice stojący przed bramami obiektu nie kryli oburzenia zaistniałą sytuacją. 

Organizatorem zawodów był Tatrzański Związek Narciarski. Jego prezes – Andrzej Kozak – w rozmowie z serwisem sportowefakty.wp.pl – winą za brak możliwości wejścia na zawody wszystkich kibiców obarcza Centralny Ośrodek Sportu, który zarządza skocznią. 

– Szczegóły tych zawodów były ustalone z Centralnym Ośrodkiem Sportu: podpisujemy z nimi umowę, robimy imprezę sportową, płacimy im za to 8 tysięcy złotych. Bilety na mistrzostwa sprzedawał już COS i to COS decydował, czy zrobić imprezę masową, czy nie – stwierdził Kozak. 

Na częściowo odnowioną skocznię w Zakopanem zostało ostatecznie wpuszczonych mniej niż 1000 osób. Co najmniej drugie tyle znajdowało się za ogrodzeniem obiektu.

Biletów upoważniających do wejścia na Wielką Krokiew nie dało się kupić już w południe, chociaż zawody rozpoczynały się o 13:45. Część kibiców próbowała dostać się na obiekt z drugiej strony, wykorzystując luki w ogrodzeniu. Z kolei część wracała spod skoczni, nie kryjąc przy tym uzasadnionej irytacji. 

W komunikacie prasowym przed zawodami informowano bowiem: Organizatorzy nie będą sprzedawać biletów na świąteczne Mistrzostwa Polski. Natomiast obowiązywać będą standardowe opłaty za wejście na obiekt, które pobiera Centralny Ośrodek Sportu.

Cała sytuacja to kolejny zgrzyt pomiędzy Centralnym Ośrodkiem Sportu i Tatrzańskim Związkiem Narciarskim. W przeszłości współpraca nie układała się wzorowo chociażby przy okazji organizacji Pucharu Świata, o czym pisaliśmy TUTAJ


  • Źródło: informacja własna / sportowefakty.wp.pl
  • Foto: Justyna Gorzkowska

O autorze

Przemysław Krawiec