Aktualności

PŚ Vikersund: Triumf Norwegów, Polacy na drugim miejscu. Dzień pełen rekordów!

Reprezentacja Norwegii wygrała drużynowy konkurs Pucharu Świata z cyklu Raw Air rozgrywany w Vikersund. Norwescy zawodnicy wyprzedzili Polskę o 34 punkty. Podium zapełnili jeszcze Austriacy. Zawodów nie ominęło opóźnienie spowodowane wiatrem, ale ostatecznie udało się rozegrać obydwie serie. Pierwsza runda była bardzo emocjonująca spowodowana głównie rekordami w długościach lotu. Po dzisiejszej rywalizacji na miejscu lidera norweskiego turu pozostał Andreas Wellinger.

Zmagania skoczków miały rozpocząć się o 16:15, ale wiatr dawał się we znaki organizatorom. Skoki zdołało oddać tylko 10 reprezentantów. Wtedy na prowadzeniu znajdowała się Słowenia, a tuż za nimi Niemcy oraz Norwegowie. Austriak Michael Hayboeck często schodził z belki, przez co sędziowie zdecydowali się przesunąć zawody. Finalnie konkurs zaczął się o 17:30.

Po pierwszej serii z minimalną przewagą prowadzili Norwegowie. W pierwszej kolejce skakał Daniel Andre Tande, który oddał skok na 226. metr. Później na belce startowej usadowił się Robert Johansson, który był dzisiejszego dnia ich głównym ogniwem, ponieważ ustanowił nowy rekord świata w długości lotu – 252 metry! Niestety nie cieszył się nim zbyt długo. W trzeciej próbie zobaczyliśmy Johanna Andre Forfanga (220 m). Jako ostatni skok oddawał Andreas Stjernen, który skoczył 227,5 metrów.

Nasi rodacy oddawali udane i dalekie skoki, ale jednak troszeczkę zabrakło, żeby wyprzedzić gospodarzy. Najlepiej spisał się Piotr Żyła, który dzisiaj ponownie pobił rekord Polski (245,5 m) ustanowiony przez niego samego w serii próbnej (243 m) oraz Maciej Kot, który pobił swój rekord życiowy – 244,5 metra. Dawid Kubacki (210 m) oraz Kamil Stoch (230 m) spisali się bardzo przyzwoicie. Za Norwegami i Polakami znaleźli się Austriacy. Na początku znakomicie pokazał się Michael Hayboeck  (239 m) oraz Manuel Fettner (229,5 m). Jednak Gregor Schlierenzauer spisał się bardzo kiepsko, bo oddał skok tylko na 175 metr. W ostatniej kolejce nadeszła pora na Stefana Krafta, który znakomicie pobił ustanowiony przez paroma minutami rekord świata. Wyniósł on 253,5 metra!

Przed serią finałową podopieczni Alexandera Stoeckla wyprzedzali naszych skoczków tylko o 0,5 pkt., a Austriacy tracili do nas już 38,6 pkt.

Do drugiej serii awansowali również Słoweńcy, Japończycy, Niemcy, Czesi i Szwajcarzy . Zawodnicy z Ameryki, Finlandii, Rosjii oraz Włoch musieli zakończyć swój udział i nie uzyskali możliwości skakania w serii finałowej.

W drugiej serii nie nastąpiło zbyt wiele zmian. Rewelacyjne skoki wciąż oddawali Norwegowie (Daniel Andre Tande – 185 m, Robert Johansson – 238 m, Johann Andre Forfang  – 234 m, Andreas Stjernen – 242 m). Biało-czerwoni znowu pokazali się z bardzo dobrej strony. Tak jak w pierwszej serii oddawali równe skoki (Piotr Żyła – 192 m, Dawid Kubacki – 194,5 m, Maciej Kot – 238,5 m). Za to Kamil Stoch wziął przykład z kadrowych kolegów i postanowił pobić swój rekord życiowy. Pofrunął on na 243 metr! Austriacy pozostali na swojej pozycji (Michael Hayboeck – 202,5 m, Manuel Fettner – 229,5 m, Gregor Schlierenzauer – 212,5 m, Stefan Kraft – 244 m).

Ostatecznie gospodarze wyprzedzili nas o 34 punkty, a reprezentacje Austrii o  107,2 punkta. Miejsce tuż za podium zajęli Słoweńcy, Niemcy, Japończycy, Czesi oraz Szwajcarzy .

Liderem turnieju Raw Air wciąż jest Andreas Wellinger. Niemiec ma 6,2 pkt. przewagi nam drugim Stefanem Kraftem. Na trzecie miejsce wskoczył dzisiaj znakomicie spisujący się Kamil Stoch, który traci do prowadzącego 73,5 pkt. Natomiast w Pucharze Narodów niezmiennie wygrywają Polacy (5176 pkt.), ale już z mniejszą stratą przed Austriakami (4938 pkt.) i Niemcami (4809 pkt.).

Kolejne zmagania w zawodach drużynowych czekają nas dopiero w Planicy (25 marca), ale już jutro możemy oglądać rywalizację w już ostatnim indywidualnym  konkursie cyklu norweskiego.


  • Źródło : informacja własna / fis-ski.com
  • Foto : Maja Gara

O autorze

Natalia Furman