Zaledwie parę tygodni temu miał miejsce ostatni konkurs z cyklu Pucharu Świata. Jednak sztab szkoleniowy nie próżnuje i zaczął już przygotowania do następnego sezonu, który zapowiada się licznymi zmianami. Co sądzi o nich Adam Małysz? Czy popiera decyzje trenera Horngachera?
Zmiany w kadrze A
Spore zaskoczenie zarówno dla kibiców jak i członków sztabu szkoleniowego spowodowała decyzja Stefana Horngachera, który zdecydował powołać do kadry A dwóch skoczków, których dawno nie oglądaliśmy na zawodach najwyższego szczebla. Jednym z nich jest mistrz świata juniorów, którego z rywalizacji wykluczyła kontuzja kolana- Jakub Wolny oraz Krzysztof Miętus, który przez dłuższy czas startował w kadrze B. Miejsca w pierwszym składzie zabrakło dla Jana Ziobry, który będzie w przyszłym sezonie trenował pod okiem Radka Żidka w drugim składzie.
“Stefan wziął odpowiedzialność na siebie i nie zamknął przed Jankiem drogi do kadry A. Uznał, że lepiej, by teraz pracował w zespole B, gdzie jest więcej luzu i swobody, bo w sezonie olimpijskim nie będzie czasu na zajmowanie się tylko jednym zawodnikiem. Decyzja jest zrozumiała”- pisze Małysz na łamach Przeglądu Sportowego.
Nowy selekcjoner w kadrze B
Modyfikacje nastąpiły nie tylko w pierwszym składzie, ale również w drugim, tym razem dotyczyły zmiany szkoleniowca. Roberta Mateję zastępi asystent czeskiej kadry- Radek Żidek. “Rozglądaliśmy się za następcą Roberta Matei, któremu brakowało twardej, ojcowskiej ręki. Nie potrafił przypilnować zawodników, choć fachowcem jest dobrym.” – tłumaczy Orzeł z Wisły.
“(…) przy okazji styczniowych konkursów w Zakopanem zaproponowaliśmy posadę Radkowi Żidkowi, który był jednym z asystentów w czeskiej kadrze. Skonsultowaliśmy się z Michałem Doleżalem, który pracuje w naszej kadrze i wystawił mu dobre świadectwo. Po kilku tygodniach namysłu Radek przyjął propozycję. Robert Mateja będzie mu pomagał, podobnie jak Marcin Bachleda.”- dodaje
W nowym teamie trenerskim pokładane są niemałe nadzieje związane z podwyższeniem poziomu zaplecza i poprawieniem wyników skoczków w tej kadry.
Zawody w Polsce
Na kongresie FIS w Zurychu zaprezentowano kalendarz na przyszły sezon. W Polsce w drugiej połowie stycznia odbędą się trzy konkursy: jeden w Wiśle i dwa w Zakopanem.
“Staraliśmy się o podwójne zawody w Beskidach, a niewiele brakowało, by odebrano nam to, co już jest. Wszystko rozbija się o brak torów lodowych oraz siatek ochronnych przed wiatrem”- pisze Małysz.
Głównym problemem są wysokie koszty modyfikacji obiektów. „Ale nadziei nie tracę”- optymistycznie dodaje były mistrz.
- Źródło: Przegląd Sportowy
- Foto: Aleksandra Bazułka