Proszowice to niewielka miejscowość położona 20 km od Krakowa. To właśnie tu zrodził się pomysł stworzenia Fanklubu Kamila Stocha, który podróżuje za naszym mistrzem nawet w najdalsze zakątki kraju. Od czerwca 2017 roku Kamil Stoch może poszczycić się tytułem Honorowego Obywatela Proszowic, który został mu nadany jednogłośnie decyzją radnych. – Jest to dla mnie nietypowe wyróżnienie, ale bardzo miłe – mówi dwukrotny mistrz olimpijski.
Miasto znane na całym świecie
Kamil Stoch po spotkaniu z kibicami odpowiadał na liczne pytania dziennikarzy. Skoczek reprezentujący Polskę i rozsławiający nie tylko nasz kraj, ale i Proszowice, bardzo dziękował za wyróżnienie, jednak zwracał także uwagę, że należy się ono również całemu fanklubowi. – To oni rozsławiają to miasto, jeżdżą z banerami, dopingują nas i wspierają – przyznał podopieczny Stefana Horngachera.
Głód rywalizacji
Skoczek przyznał, że jest już po dwóch zgrupowaniach na skoczni i nie może doczekać się kolejnych treningów i zawodów. – Nic się u nas nie zmienia. Są drobne korekty jeśli chodzi o trening fizyczny, ale to wynika z tego jak się rozwijamy. Wszystko idzie zgodnie z planem. Mamy za sobą dwa zgrupowania, na których skakaliśmy, w przyszłym tygodniu jedziemy na kolejne. Czekamy już na zawody.
Co z kolanem?
Wszyscy doskonale pamiętamy, że podczas minionej zimy lider naszej kadry zmagał się z bólem kolana. Jak obecnie wygląda sytuacja? – Po sezonie miałem monitoring ze strony lekarzy, ale doszliśmy do wniosków, że jeżeli z kolanem nic się nie dzieje, to obecnie nie ma potrzeby robić nic więcej. Wszystko jest dobrze, odpocząłem tydzień po ostatnim konkursie. To co mnie bolało mogło się spokojnie zagoić i nie odczuwam teraz żadnych dolegliwości.
Lepiej niż rok temu
Na początku przygotowań do poprzedniego sezonu cała nasza kadra przeszła gruntowne zmiany. Nowy sztab szkoleniowy, inne metody treningowe – to wszystko wymagało czasu, żeby zaczęło dobrze funkcjonować. Czy w tym roku jest dzięki temu łatwiej, a skoki od razu są na wyższym poziomie? – Skoki są na pewno lepsze, czuję się troszkę inaczej niż rok temu, ale cały czas jest nad czym pracować i ja będę starał się to robić – mówi 30-latek.
Pod koniec maja dowiedzieliśmy się, że Wisła zainauguruje cykl Pucharu Świata w nadchodzącym sezonie 2016/2017. Jak taką decyzję ocenia Kamil Stoch? – To dla nas bardzo dobra wiadomość. Im więcej skoków w Polsce tym lepiej. To pozytywne, gdyż będziemy mieli więcej emocji, więcej presji na sobie i będziemy bardziej zmotywowani do dobrego początku. Niczego nie obiecuję, ale dam z siebie wszystko.
Nie obrona, ale walka
Czy dwukrotny mistrz olimpijski już teraz nastawia się na obronę tytułów zdobytych w Soczi? – Nie będę niczego bronił. Zrobię co w mojej mocy, żeby było jak najlepiej, także razem z całą drużyną. Wszystko jest na dobrej drodze, mamy spory potencjał – stwierdził Stoch.
25 maja Kamil Stoch obchodził urodziny. Jeden z dziennikarzy zapytał, czy 30-letni zawodnik nie myśli o zakończeniu kariery. – Skoki nadal sprawiają mi radość i na tę chwilę nie myślę o zakończeniu kariery. Mam nadzieję, że zdrowie mi pozwoli i będę mógł dalej skakać na wysokim poziomie.
- Źródło: informacja własna
- Korespondencja z Proszowic: Justyna Gorzkowska
- Foto: Justyna Gorzkowska