Podczas piątkowego spotkania w Proszowicach porozmawialiśmy z Dawidem Kubackim, który wspólnie z nami powspominał sezon zimowy oraz opowiedział co nieco o przygotowaniach do sezonu olimpijskiego. Przeczytajcie i dowiedzcie się, jakie zimowe konkursy Dawid wspomina najlepiej oraz co sądzi o spotkaniach z kibicami.
Wspomnień czar
Sezon 2016/2017 był najlepszym sezonem w karierze Dawida Kubackiego, który regularnie zajmował wysokie miejsca w zawodach Pucharu Świata, a do brązowego medalu z Val die Fiemme, dołożył złoto z Lahti. Który konkurs zapadł szczególnie w pamięci skoczka reprezentującego klub Wisła Zakopane?
,,Najprostsza odpowiedź to konkurs drużynowy w Lahti, a jeśli chodzi o Puchar Świata, bo to jednak nie do końca to samo, to trudniej wybrać,a to dlatego, że nie było takich bardziej wyraźnych konkursów. Na pewno całkiem fajne były zawody na małej skoczni w Pjongczang. Było to przed mistrzostwami świata i zająłem tam dobre miejsce. Do tego muszę dodać oczywiście Zakopane oraz tak naprawdę każdy konkurs drużynowy, bo dawały mi one wiele radości. Pozytywnych emocji podczas całego sezonu uzbierało się wiele”.
Praca, praca i jeszcze raz praca
Po zakończonej z sukcesami zimie, polscy skoczkowie nie mieli czasu na wakacje, ponieważ trener – Stefan Horngacher, od razu zaczął realizować zaplanowany dla zawodników program przygotowań do sezonu olimpijskiego. Jak ocenia obecny etap treningowy Dawid Kubacki?
,,Obecnie ciężko pracujemy, tak naprawdę nie mieliśmy po zimie żadnej przerwy, więc jak na razie zadowolenie jest takie sobie, bo nie było kiedy odpocząć. Jednak wiem, że robię to w jakimś celu i ta praca, którą wykonujemy już powoli przynosi efekty, więc jak najbardziej jestem z niej zadowolony. Opiera się to wszystko na tym co robiliśmy w zeszłym roku, ale nie robimy dokładnie tego samego, bo trochę zmian jest. Pracy jest troszeczkę więcej, jednak robimy kolejny krok naprzód. ”
Czas dla kibiców
Każdy kto choć raz był na zawodach, zdaje sobie sprawę, że podczas nich najważniejsze są same skoki i to na nich koncentrują się zawodnicy. Nie mają dla swoich kibiców zbyt dużo czasu, aby pozować do zdjęć lub rozdać wymarzone autografy. Dlatego po zakończeniu sezonu jest czas, aby zadbać o relację z kibicami i spełnić ich mniejsze i większe marzenia. Podobnie uważa złoty medalista w konkursie drużynowym z Lahti.
,,Na pewno takie spotkania są ważne. Kibice mają więcej czasu na zdjęcia i autografy, bo podczas zawodów nie ma go aż tyle, a to dlatego, że musimy mieć na uwadze, że zaraz trzeba iść na kolejną serię lub odpoczywać przed następnymi zawodami. A tutaj ludzie mają bliższy kontakt z nami, co jest na pewno ważne w relacjach z kibicami.”
Co dalej?
Czas wiosennych przygotowań mija bardzo szybko, a sezon letni zbliża się wielkimi krokami. Na dobre rozpocznie się on już 14 i 15 lipca podczas LGP w Wiśle. Czy w zawodnikach pojawia się już głód rywalizacji?
,,Na letnie starty czekamy, bo one i tak przyjdą, ale nie nastawiamy się na nie jakoś szczególnie. W głowie nadal jest ta praca, którą mamy do wykonania. Nie czuje się zmęczony i na pewno mam wystarczającą motywację do dalszych treningów. ”
- Źródło: informacja własna
- Korespondencja z Proszowic: Justyna Gorzkowska
- Foto: Przemysław Krawiec