Zawody Letniego Pucharu Kontynentalnego w Szczyrku, które zaliczamy jednocześnie do Pucharu Beskidów, zaczęły się bardzo dobrze dla reprezentantów Polski. Na najwyższym stopniu podium stanął Aleksander Zniszczoł, a drugie miejsce zajął Klemens Murańka. Jak biało-czerwoni ocenili swój występ?
– Dzisiejszy dzień bardzo na plus. Teraz pozostaje utrzymać głowę i skakać na wysokim poziomie. Puchar Beskidów jest dla mnie jednym z celów i fajnie jak będą dobre skoki, dobre miejsca, to cieszy człowieka – mówił po konkursie zwycięzca piątkowych zawodów.
– Pracuję nad techniką, nad utrzymaniem tego wszystkiego, żeby w powietrzu uzyskać jeszcze kilka metrów. Wakacje już mieliśmy, jestem z tego zadowolony, bo wcześniej ciężko pracowałem – przyznał Aleksander Zniszczoł.
Najlepszy skoczek w Szczyrku liczy, że nowy beskidzki cykl zagości na stałe w kalendarzu. – Mam nadzieję, że Puchar Beskidów ma przyszłość. Widać było wielu kibiców, w Szczyrku jeszcze tylu chyba nie widziałem, więc myślę, że to dobrze rokuje na przyszłe lata.
Klemens Murańka do pierwszego miejsca stracił jedynie 0,5 pkt. Skoczek z Zakopanego od zawsze stawiał sobie wysokie cele. Czy rywalizacja w tzw. „drugiej lidze” jest dla niego na ten moment wystarczająca?
– Ciągnie wilka do lasu, ale podchodzę do tego na spokojnie. Zależy mi, żeby dobrze przepracować okres letni i żeby przyniosło to jak największe owoce zimą. Na razie jestem bardzo zadowolony. Czwarte zawody i czwarty raz na podium. Ten sezon rozpocząłem całkiem nieźle. Bardzo fajnie mi się skacze. – stwierdził 22-latek.
Jak podopieczny Macieja Maciusiaka ocenia cykl polsko-czeskich zawodów? – Puchar Beskidów to coś nowego. Jest zawsze taki dodatkowy dreszczyk emocji. Chciałoby się być na jak najwyższej pozycji na koniec cyklu. Może być to nawet mój ulubiony cykl, bo bardzo lubię te trzy skocznie.
O komentarz po konkursie poprosiliśmy też Jana Ziobro, który zajął 13. pozycję. – Impreza fajna i założenie tego turnieju jest według mnie słuszne. Początek w Szczyrku bardzo dobry, warunki nie przeszkadzały, fajnie się skakało. Nie jestem jednak zadowolony ze swoich prób. Skocznia w Szczyrku nie leży mi za dobrze. Mam tutaj problem z belką startową, która leży wysoko i ciężko jest mi z niej wystartować. Nikt tej belki inaczej nie ustawi, więc muszę sobie z tym poradzić. W zeszłym tygodniu na zgrupowaniu skakałem dużo lepiej. Dziś te skoki były na 40% moich możliwości. Jestem jednak zadowolony z tego w jakim kierunku zmierzam. Zacząłem później przygotowania do sezonu, grafik jest cały czas napięty, ale jestem zadowolony z tego co udało się zrobić do tej pory.
Swój występ w zawodach skomentował również Bartosz Czyż. – Dzisiejsze skoki oceniam bardzo dobrze. Mam wizję i się jej trzymam. Moja dyspozycja obecnie zwyżkuje. Zrobiliśmy wiele dobrej pracy i to widać po wynikach. Swój pierwszy skok oceniam najlepiej. W drugiej troszkę spóźniłem skok.
Wielu skoczków bardzo dobrze wypowiada się o trenerze kadry juniorów Macieju Maciusiaku, który sukcesy odnosił także podczas pracy z seniorami. Jak szkoleniowca ocenia Czyż? – Trener pomaga nam we wszystkim. Stara się, żeby niczego nam nie brakowało. Świetnie się z nim współpracuje.
Kolejne zawody LPK w Wiśle i Frenstacie. Wyniki i relację znajdziecie na skoki24.pl.
- Źródło: informacja własna
- Korespondencja ze Szczyrku: Justyna Gorzkowska i Przemysław Krawiec
- Foto: Justyna Gorzkowska