Już za dwa tygodnie najlepsi skoczkowie świata przybędą do Wisły na inauguracyjne i zarazem historyczne konkursy Pucharu Świata. Zaplanowane przed startem sezonu zgrupowanie polskich skoczków w mieście Adama Małysza nie dojdzie do skutku.
Polscy skoczkowie bez obiektu treningowego
Inauguracja Pucharu Świata w Wiśle zaplanowana jest na połowę listopada. Za kilka dni rozpocząć się miało zgrupowanie polskiej kadry, lecz zostało ono odwołane.
Polska sparaliżowana została przez orkan Grzegorz, który dotarł także do miasta Adama Małysza i uprzykrzył życie organizatorom zawodów. Jakiś czas temu na obiekt dowieziony został śnieg. Silny wiatr będący efektem orkanu rozwiał puch a organizatorzy mają ręce pełne roboty.
„Nasza kadra zaplanowała sobie zgrupowanie w Wiśle na 7 listopada. Od kilku dni Adam Małysz, który reprezentuje kadrę, siedzi na mnie, mówiąc w cudzysłowie, i ciśnie, żebyśmy udostępnili skoczkom obiekt. Moje stanowisko jest jednoznaczne: musimy ten śnieg mieć na zawody, żeby one się odbyły. Jeśli na tydzień przed konkursami stwierdzimy, że nie ma zagrożenia deszczem, to wtedy rozłożymy śnieg i niech chłopcy dwa-trzy razy dziennie potrenują. Ale na razie twardo stoję na stanowisku, że trzeba czekać.” – powiedział Andrzej Wąsowicz w rozmowie z portalem sport.pl
„To by była wielka kompromitacja, gdybyśmy nie przeprowadzili zawodów.” – dodał szef komitetu organizacyjnego zawodów w Wiśle.
Nie wiadomo jeszcze gdzie Polacy odbędą zgrupowanie, gdyż nie mieli planu awaryjnego. Podczas gdy inne ekipy przygotowują się do zawodów, biało-czerwoni czekają na decyzję w sprawie ewentualnego wyjazdu na skandynawski obiekt.
- Źródło: sport.se.pl
- Foto: Justyna Gorzkowska