Drużyna niemiecka w składzie Karl Geiger, Markus Eisenbichler, David Siegel oraz Stephan Leyhe po bardzo dobrych czterech skokach prowadzi po pierwszej serii konkursu drużynowego w Zakopanem. Podium uzupełniają Austria oraz Norwegia. Polacy po pierwszej serii zajmują czwartą pozycję z szansami na podium.
NIEMCY BEZ WPADKI
Wszystkie skoki niemieckiej drużyny były na bardzo dobrym poziomie. Zaczynał Karl Geiger, który po fantastycznym skoku na odległość 137 metrów sprawił, iż niemiecka drużyna już po pierwszej grupie objęła prowadzenie. Kolejny z Niemców Markus Eisenbichler skoczył jeszcze dalej – rewelacyjna odległość 138,5 m umocniła Niemców na pozycji lidera. David Siegel – trzeci z kolei skoczek – również oddał bardzo dobry skok: 135 metrów. Pierwszą serię kończył Stephan Leyhe. Jego skok na odległość 131 metrów może nie był wybitny i rywale odrobili trochę punktów, jednak to Niemcy prowadzą po pierwszej serii. Nad Austrią mają bowiem 9 punktów przewagi, a nad trzecią Norwegią: 23,9 pkt.
POLACY NA CZWÓRKĘ
W polskiej drużynie jako pierwszy skakał Piotr Żyła. Jego nierewelacyjna odległość – „zaledwie” 126,5 m – sprawiła, że Polacy zajmowali po pierwszej grupie 5. miejsce. Lepiej zaprezentował się Maciej Kot – zawodnik, którego skoku wszyscy się obawiali. Skoczył 130 metrów, jednak Polska po drugiej grupie zajmowała nadal piątą pozycję. Przesunęliśmy się wyżej dzięki fantastycznej próbie Kamila Stocha – 136 m pozwoliło nam wyprzedzić Słowenię i zajmować czwarte miejsce. Dawid Kubacki, który kończył pierwszą serię, również oddał dobry, daleki skok – 134 metry, dzięki którym zbliżyliśmy się do Norwegów, zajmujących trzecie miejsce. Przed drugą serią tracimy do nich trochę ponad 7 punktów, dlatego w drugiej części konkursu mocno trzymamy kciuki za naszych, wierząc, że będą w stanie wywalczyć podium!
- Foto: Justyna Gorzkowska
- Źródło: fis-ski.com
