Aktualności

Obiekt w Harrachovie pod lupą polskich działaczy

Skocznia w czeskim Harrachovie jeszcze niedawno gościła najlepszych zawodników w ramach mistrzostw świata w lotach narciarskich. Dziś niszczeje na naszych oczach. Jest jednak szansa na uratowanie obiektu.

W środę, 14 sierpnia, w „Penzion Myslivna” w czeskim Harrachovie odbyła się konferencja prasowa na temat zbiórki pieniędzy na odbudowę skoczni, a także na temat planu organizacji przez to miasto Mistrzostw Świata w lotach narciarskich w 2024 roku oraz współpracy na linii Szklarska Poręba—Harrachov. Sporo miejsca poświęcono również ewentualnej kandydaturze do organizacji Igrzysk Olimpijskich w 2030 roku.

Na pytania dziennikarzy odpowiadali zaproszeni goście. W tym gronie znaleźli się byli skoczkowie narciarscy i ambasadorzy akcji – Adam Małysz, Jakub Janda, Pavel Ploc oraz Dalibor Motejlek. Nie tylko oni uczestniczyli w konferencji; przyjechali na nią także: burmistrz Szklarskiej Poręby – Mirosław Graf – zastępca starosty Harrachova – Daniel Beneš – konstruktor skoczni – Josef Slavik – czeski trener – Frantisek Vaculik – były starosta powiatu jeleniogórskiego – Jacek Włodyga – inicjator akcji i dziennikarz sportowy – Paweł Skorb – oraz prezes klubu L.T.B.K. Harrachov – Stanislav Slavík.

Konferencję rozpoczął Slavík, przedstawiając poszczególne osobistości biorące w niej udział oraz współpracowników „Projektu Harrachov”. Największym zainteresowaniem cieszył się Adam Małysz, który z chęcią włączył się do pomocy.

„W momencie, gdy zgłosili się do mnie organizatorzy akcji, nie zastanawiałem się ani chwili. Harrachov jest bliski mojemu sercu i chciałbym pomóc w odbudowie tych obiektów. Uważam, że będzie to pozytywny bodziec dla czeskich skoków. Ułatwi także pracę Polakom, ponieważ można będzie tutaj trenować. Podczas konkursów w czeskim Harrachovie, w których startowałem, zawsze było bardzo dużo kibiców, szczególne tych z Polski. Czułem się tutaj tak, jakbym skakał we własnym kraju. Deklaruję nie tylko wsparcie całego projektu, ale chcemy dodatkowo zorganizować akcje, na których do wylicytowania będą m.in. narty czy kombinezony, ewentualnie plastrony różnych skoczków. To pozwoli nam na szybsze zebranie środków pieniężnych” – powiedział Małysz podczas konferencji.

Przedstawiono również kwotę, którą należałoby uzbierać, żeby tej zimy można było skakać na mniejszych obiektach, nie uwzględniając skoczni K-185. „Celem na ten rok jest zebranie kwoty 1,5 miliona koron czeskich” – zakomunikował Paweł Skorb, inicjator akcji.

Dodatkowo poinformowano o tym, w jaki sposób Polacy mogą włączyć się do pomocy:

,,Wystarczy zrobić przelew w dowolnej wysokości. Mamy transparentne konto, na którym widać każdą wpłatę, łącznie z kwotą oraz datą i nazwą wpłacającego. Z myślą o polskich fanach, w razie otrzymywania informacji o problemach technicznych przy wpłatach na zagraniczne, czeskie konto, uruchomimy dodatkowe konto w polskiej walucie” – zakończył Skorb. Środki finansowe potrzebne na renowację całego kompleksu to 500 milionów koron czeskich. Jest to istotna informacja z uwagi na fakt, iż Harrachov chce zorganizować u siebie Mistrzostwa Świata w lotach narciarskich w 2024 roku. Warto jednak zaznaczyć, że pieniądze ze zbiórki zostaną przekazane w pierwszej kolejności na mniejsze obiekty. „Mistrzostwa Świata w lotach to dla nas realną impreza, ale najpierw musimy zająć się skoczniami mniejszymi, żeby można było rozwijać stopniowo nasz projekt” – powiedział Stanislav Slavík, prezes klubu L.T.B.K., który organizuje akcję. W Polsce w najbliższych dniach pojawią się plakaty promujące czeską akcję. Ich polska wersja została zatwierdzona ostatecznie przed tygodniem, na spotkaniu osób zaangażowanych w całe przedsięwzięcie.

W momencie, gdy głos zabrał burmistrz Szklarskiej Poręby, Mirosław Graf, rozmawiano o współpracy tego polskiego miasta z Harrachovem. „To ogromna szansa dla obu miast. Odbudowując obiekty w Harrachovie, mamy możliwość pozyskania większej liczby turystów. Należy patrzeć na ten plan długofalowo. Mamy przecież w planach organizację Igrzysk Olimpijskich w 2030 roku. U nas są trasy biegowe, u Czechów mielibyśmy świetny kompleks skoczni” – skomentował Graf. „Wiele osób pyta mnie, dlaczego nie zrobię skoczni w Szklarskiej Porębie. Ale… po co? Mamy je kilka kilometrów od naszego miasta, nie ma potrzeby budowania kolejnych! Deklaruję pełne poparcie dla działań prowadzonych w Harrachovie w ramach akcji Projekt Harrachov” – dodał Burmistrz.

Obiekt w Harrachovie jeszcze w 2014 roku cieszył się niezwykła popularnością. Swoje sukcesy odniósł tam również Adam Małysz. Cała redakcja Skoki24.pl liczy na renowację obiektu i wznowienie sportowych emocji!


  • Fot. Magdalena Tęczar
  • Źródło: Paweł Skorb

O autorze

Paulina Ziemiańska