Piątkowe kwalifikacje w Zakopanem przebiegły udanie dla większości polskich zawodników. Awans do niedzielnych zawodów indywidualnych wywalczyło 9 reprezentantów naszego kraju, a o sporym pechu może mówić Bartłomiej Kłusek, który uległ dyskwalifikacji. Jej powodem były narty za długie o 2 cm. Całą sytuację skomentował dla nas trener kadry B Maciej Maciusiak.
Za długie narty…
Szkoleniowiec przyznaje, że podczas zawodów w Willingen osoby odpowiedzialne za kontrolę przekazywały inne informacje. „Jestem na to bardzo zły. Powiedzieli, że jest nowy pomiar. Przy czym mieliśmy taką informację, że zmienia się tylko krok, a wzrost zostaje ten sam – ten stary. Dzisiaj na zawodach okazało się, że zaktualizowali również wzrost i tym sposobem Bartek miał 2 cm za długie narty”.
Gdyby nie dyskwalifikacja Bartłomieja Kłuska występ Polaków trener ocenia na plus. „Ogólnie dla całej naszej grupy występ bardzo udany. Trochę zepsuli nam te kwalifikacje tą dyskwalifikacją Bartka”.
Reszta na plus
Co składa na się na tak dobre skoki podopiecznych Maciusiaka? „W Szczyrku i w Wiśle oddaliśmy kilka takich fajnych prób. Bardzo owocne treningi i to dzisiaj widać”. Szkoleniowiec dodaje, że dla jego podopiecznych startujących podczas mistrzostw świata w lotach przestawienie się z tak dużego obiektu nie było problemem. „Jak jest się w formie, to nie przeszkadza czy skaczą więcej treningów czy też podchodzą do skoków z marszu po zawodach. Mogli zapoznać się ze skocznią we wtorek podczas treningu i to wystarczyło”.
Trener przekazał również informację, że w sobotnich zawodach drużynowych wystąpią kolejno Andrzej Stękała, Maciej Kot, Stefan Hula i Kamil Stoch.
- Źródło: informacja własna
- Korespondencja z Zakopanego: Katarzyna Służewska i Przemysław Krawiec
- Foto: Maja Gara