Krzysztof Miętus nie może zaliczyć zawód Pucharu Świata w Wiśle do udanych. Polski skoczek dwukrotnie nie przebrnął przez kwalifikacje. Jednak zawodnik wie jaki popełnia błąd i wierzy, że dzięki takim sukcesom, jakie osiąga kadra A, a w szczególnie Kamil Stoch, także jemu uda się poprawić osiągane rezultaty.
FIS Cup Zakopane
W dniach 7-8 stycznia w Zakopanem, odbyły się zawody z cyklu FIS Cup. Podczas jednego w konkursów, Krzysztof Miętus zajął miejsce 8. Jak zawodnik ocenia swój występ?
– Ciężko powiedzieć, żeby miejsca, który zająłem podczas FIS Cupu w Zakopanem były dobrymi miejscami, bo tylko w jednym konkursie byłem ósmy, a i tak uważam, że rezultaty powinny być lepsze jak na zawody tej rangi.
Wpływ sukcesu
Zwycięstwo Kamila Stocha oraz drugie miejsce Piotra Żyły w Turnieju Czterech Skoczni, podwójny triumf skoczka klubu Eve-nement Zakopane w Wiśle – to tylko niektóre sukcesy, które stają się inspiracją i motywacją dla innych zawodników w kadrach, którzy nie do końca są zadowoleni ze swoich rezultatów. Jakie zdanie ma na ten temat Krzysztof Miętus?
– Na pewno atmosfera jest bardzo dobra i pomaga w osiąganiu dobrych wyników. Niestety nasza kadra B nie do końca dobrze się spisuje, ale myślę, że patrząc na sukcesy kolegów pójdzie to do przodu. Sam chciałbym zacząć skakać tak jak sobie planuję, żeby to po prostu wychodziło.
Wnioski po Wiśle
Dwukrotny brak awansu do konkursu głównego, to z pewnością nie jest powód do zadowolenia. Jednak zawodnik klubu AZS Zakopane, podkreśla, że wie jaki błąd popełnia i to właśnie na nim będzie się teraz koncentrował.
– Wiatr może trochę przeszkadzał w skokach, ale wszyscy mieli takie same warunki i na pewno nie jest niebezpiecznie i jury też z pewnością próbowało zrobić tak, żeby każdy skakał w równych warunkach.Wiem co muszę poprawić w swoich skokach, nad czym pracować. Mam problemy z pozycją najazdową, ale także z samym odbiciem i na tym muszę się obecnie skupić – podsumowuje Miętus.
- Źródło: informacja własna
- Korespondencja z Wisły: Justyna Gorzkowska
- Foto: Anna Cis