W szczecińskiej Azoty Arenie odbyła się kolejna edycja Meczu Gwiazd. Wśród zaproszonych gości znaleźli się nie tylko siatkarze, ale też skoczkowie, którzy w 4-osobowym składzie przyjechali na północ Polski. Jednym z nich był brązowy medalista mistrzostw świata – Dawid Kubacki, który po meczu nie krył swojego zadowolenia.
Impreza się rozwija
W tym roku Mecz Gwiazd po raz pierwszy odbył się w nowej hali, która może pomieścić 5 tysięcy osób. Jak 25-latek z Nowego Targu ocenia organizację i przebieg imprezy? „Jest zdecydowanie lepiej. Widać, że to idzie w takim fajnym kierunku. Dużo większa hala, dużo więcej ludzi. Mimo tego, że hala się powiększyła, to atmosfera nie rozrzedziła się i nadal jest gorąca, a ludzie się świetnie bawią. My też się dobrze bawiliśmy, więc myślę, że impreza w stu procentach udana”.
Czas na pierwsze skoki
Dawid Kubacki sporo czasu w maju spędził na północy Polski. Oprócz Meczu Gwiazd skoczek brał też udział w zgrupowaniu kadry B w Cetniewie. „Cele, które były przedstawione przed zgrupowaniem zostały zrealizowane. To są takie treningi, które ciężko jest zmierzyć i określić ich efekt, bo będą one widoczne dopiero jak wejdziemy na skocznię, czyli już za 2 dni” – mówił Kubacki bezpośrednio po zakończonym meczu.
Korespondencja ze Szczecin, Karolina Koster i Kacper Kolenda
Foto: Kacper Kolenda
Źródło: informacja własna