Prevc, Freund i Hayboeck na czele. Jaki był 64. TCS?

64. Turniej Czterech Skoczni przeszedł do historii. Jest to czas, aby podsumować to, co zdarzyło się w tegorocznej edycji. Peter Prevc osiągnął największy sukces w swojej karierze i przerwał passę drugich miejsc z poprzedniego sezonu. Co jeszcze ważnego się wydarzyło? 

Faworyt nie zawiódł
W środowe popołudnie na skoczni w Bischofshofen odbył się ostatni konkurs w 64. Turnieju Czterech Skoczni. Po raz trzeci z rzędu najlepszy okazał się Peter Prevc. Typowany jeszcze przed turniejem jako główny kandydat do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej, Prevc wytrzymał narzuconą presję i dzięki trzeciemu miejscu w Oberstdorfie i triumfom w: Ga-Pa, Innsbrucku i Bischofshofen może świętować zasłużone zwycięstwo. Zwycięstwo podopiecznego Gorana Janusa jest równoznaczne z przerwaniem zwycięskiej passy Austriaków. Dodatkowo Słoweniec cały czas powiększa swoją przewagę nad drugim Severinem Freundem w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Zwycięstwo w dzień święta Trzech Króli, było szóstymi zawodami w tym sezonie, podczas których Prevc stanął na najwyższym stopniu podium.

Niemcy nadal bez zwycięstwa w turnieju
Po wielkim sukcesie Svena Hannawalda w sezonie 2001/2002, niemieccy kibice cały czas czekają aż któryś z niemieckich skoczków zdoła wygrać tak prestiżową imprezę jaką jest Turniej Czterech Skoczni. Po sukcesie Severina Freunda w Oberstdorfie wszyscy wierzyli, że to właśnie on będzie kolejnym niemieckim triumfatorem całego turnieju. Mimo iż Freund nie wypadł poza podium w żadnym konkursie, nie udało mu się pokonać, będącego w wyśmienitej dyspozycji Prevca i Niemiec musiał zadowolić się drugą lokatą w klasyfikacji generalnej tegorocznego turnieju. Freund traktuje tego jako porażki – był to dla niego najlepszy turniej w karierze, co podkreślał w wywiadach.

Walka o trzecie miejsce rozstrzygnięta
Przed ostatnim turniejowym konkursem Michael Hayboeck tracił zaledwie 1,2 punktu do trzeciego Kennetha Gangnesa. Świetne treningowe skoki Gangnesa pozwalały stawiać Norwega w roli faworyta do zajęcia najniższego miejsca na podium 64. Turnieju Czterech Skoczni. Wyniki konkursu okazały się dużo bardziej korzystne dla Austriaka. Być może pomógł doping austriackiej publiczności zgromadzonej pod Paul-Ausserleitner-Schanze.

Turniej nie dla Polaków
Niestety w tym roku, polskim kibicom musiały wystarczyć emocje dostarczane przez zagranicznych zawodników. Będący w słabej formie Polacy przez cały 64. Turniej Czterech Skoczni pełnili drugoplanowe role. Ani jeden z naszych reprezentantów nie dał rady wskoczyć do pierwszej ,,10” w żadnym z czterech konkursów. Według statystyk, był to najgorszy turniej dla Polaków od 16 lat. Jedynie Stefan Hula może cieszyć się z miarę równych i dobrych skoków. No cóż… nie jest to sytuacja napawająca optymizmem. Teraz przed częścią naszych zawodników spokojne treningi w kraju, a przed resztą starty w Pucharze Świata i Pucharze Kontynentalnym [więcej na ten temat]. Oby efekty założeń przyjętych przez sztaby szkoleniowe pozwoliły nawiązać rywalizację z najlepszymi na mistrzostwach świata w lotach, które rozpoczną się już 14 stycznia.

Nie ma wątpliwości, że w 64. Turnieju Czterech Skoczni zwyciężył obecnie najlepszy skoczek na świecie, a zawodnicy do samego końca zapewnili rywalizację na najwyższym, światowym poziomie.

Klasyfikacja generalna 64. TCS:

• Źródła: informacja własna
• Foto: Maja Gara