Puchar Świata w Wiśle to czas nie tylko wspaniałych sukcesów Kamila Stocha, ale także innego ważnego wydarzenia dla świata skoków narciarskich – powrotu do rywalizacji Gregora Schlierenzauera. Austriak, po ponadrocznej przerwie od skakania nie krył zadowolenia z możliwość skakania w zawodach najwyższej rangi. Opowiadał o swoich celach na trwający sezon oraz jakie to uczucie móc znów usiąść na belce startowej.
Życie bez skoków
Nie do końca udane igrzyska olimpijskie w Soczi, następnie poważna kontuzja, której Austriak doznał podczas jazdy na nartach i długa przerwa od rywalizacji. Jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w historii skoków narciarskich musiał przejść bardzo długą drogę, aby ponownie pojawić się na rozbiegu. Czy podczas trudów rehabilitacji Schlierenzauer tęsknił za skokami?
– Oczywiście, że tęskniłem za skokami. Jednak szczególnie tęskniłem za kibicami, moimi fanami, emocjami, które wiążą się ze skokami na nartach i całą atmosferą – skakanie to jest moja wielka miłość i pasja, dlatego tak cieszy mnie powrót do tego, powrót do tej mojej miłości jaką są skoki narciarskie.
Główny cel na sezon?
Mimo że sezon już trwa, a jedna z głównych imprez – Turniej Czterech Skoczni – za nami, to kwestia celów, które stawiają przed sobą skoczkowie nadal pozostaje aktualna, ponieważ oprócz Mistrzostw Świata w Lahti, po raz pierwszy zostanie rozegrany prestiżowy turniej norweski – Raw Air. A jakie cele ma w swojej głowie powracający do rywalizacji Gregor Schlierenzauer?
– Przede wszystkim powolny, ale udany powrót do skakania. Takim jednym z ważniejszych celów dla mnie są Mistrzostwa Świata w Lahti, ale wiem, że będzie mi bardzo trudno, żeby znaleźć się w austriackiej drużynie na mistrzostwa świata, ponieważ mamy wielu mocny zawodników i będzie walka o miejsce w składzie. Mam jednak nadzieję, że będę się krok po kroku starał przekonywać do siebie i zostanę powołany na zbliżające się mistrzostwa. – opowiada o swoich planach Austriak
Powrót
Ponowna możliwość rywalizacji z najlepszymi oraz oddawanie coraz lepszych skoków wyzwala w Gregorze Schlierenzauerze niezwykłe emocje. Reprezentant Austrii jest bardzo szczęśliwy, że jak na razie wszystko idzie po jego myśli i znów może cieszyć się skokami. Jak to jest po tak długiej przerwie znów usiąść na belce startowej?
– Kiedy znów mogę usiąść na belce startowej czuję wielka radość, miłość i wolność. Cięgle się uśmiecham, moje serce szybciej bije, czerpię z tego wielką radość i cieszę tymi wszystkimi emocjami i uczuciami, bo to są takie emocje, które pozwalają mi poczuć, że żyję. To jest coś niezwykłego. – opowiada ze wzruszeniem Austriak.
Magiczna skocznia w Wiśle
Nie bez powodu, Austriak wybrał na swój powrót właśnie zawody w Wiśle. Jak sam podkreśla bardzo lubi tutaj skakać, a dodatkowej energii dodają mu kibice, którzy bardzo serdecznie dopingują go podczas każdego skoku.
– Świetnie czuje się tutaj na skoczni w Wiśle, miałam nadzieję, że każdego dnia będę skakał coraz lepiej i to się udało. Bardzo czekałam na te zawody. Dziękuję serdecznie wszystkim kibicom za piękny doping” – dodaje na koniec wielokrotny medalista mistrzostw świata.
- Źródło: informacja własna
- Korespondencja z Wisły: Justyna Gorzkowska
- Foto: Justyna Gorzkowska
You must be logged in to post a comment.