Wszystko wskazuje na to, że Letnie Grand Prix w skokach narciarskich powróci do Zakopanego. Chociaż kalendarz FIS nie został jeszcze oficjalnie potwierdzony, w stolicy polskich Tatr rozpoczynają się przygotowania do imprezy. Czy popularność Wielkiej Krokwi i samozaparcie urzędników wystarczą?
Porozumienie
O powrocie Letniego Grand Prix do Zakopanego głośno już od dłuższego czasu. Pomimo wcześniejszych problemów finansowych, nowe władze miasta zdecydowały się powalczyć o organizację zawodów. Wszelkie formalności zostały już zakończone. W ubiegłym tygodniu podpisano porozumienie między Biurem Promocji Zakopanego, a Centralnym Ośrodkiem Sportu, w związku z wynajmem Wielkiej Krokwi. Dzięki temu, że miasto pokryje koszty wynajmu skoczni, wszystko wskazuje na to, że kibice znów będą mogli wspierać swoich idoli w rywalizacji na igielicie. Jeśli kalendarz FIS zostanie zatwierdzony pomyślnie dla Zakopanego, 2 sierpnia na skoczni im. Stanisława Marusarza odbędzie się konkurs indywidualny. Rywalizację pod Tatrami poprzedzą dwa konkursy w Wiśle.
Problemy finansowe
Pierwsze zakopiańskie zawody z cyklu Letniego Grand Prix odbyły się w 2004 roku. Jednak od trzech lat, to Wisła została polskim gospodarzem tej imprezy. Pomimo wielkiej popularności skoków narciarskich w naszym kraju, sierpniowe konkursy na igielicie przestały się opłacać. Tatrzański Związek Narciarski nie mógł samodzielnie udźwignąć kosztów organizacji letniego pucharu. Kwestie finansowe stały się zatem główną przyczyną rezygnacji z goszczenia światowej rywalizacji w Zakopanem.
- Źródło: zakopane.eu
- Foto: Kacper Kolenda
