Aktualności

Kruczek: „Skład podamy jak będziemy mieli wszystkich”

Zawody na skoczni Mühlenkopfschanze w Willingen były dla polskich zawodników całkowitą sinusoidą. Zaczęły się bowiem od piątkowej wygranej Kamila Stocha, skończyły na dobrym występie w niedzielę, ale zawierały też dyskwalifikację naszego lidera i ostatnie miejsce całego składu w rywalizacji drużynowej. Po trzeciej odsłonie niemieckiego Pucharu Świata poprosiliśmy Łukasza Kruczka o podsumowanie weekendu, a także zapytaliśmy o dalsze plany startowe oraz skład na MŚ w Falun.

 Zawody na skoczni Mühlenkopfschanze w Willingen były dla polskich zawodników całkowitą sinusoidą. Zaczęły się bowiem od piątkowej wygranej Kamila Stocha, skończyły na dobrym występie w niedzielę, ale zawierały też dyskwalifikację naszego lidera i ostatnie miejsce całego składu w rywalizacji drużynowej. Po trzeciej odsłonie niemieckiego Pucharu Świata poprosiliśmy Łukasza Kruczka o podsumowanie weekendu, a także zapytaliśmy o dalsze plany startowe oraz skład na MŚ w Falun.

Weekend w Willingen był dla polskich zawodników generalnie udany. A jak Łukasz Kruczek ocenia występy swoich podopiecznych? „Także oceniam na plus. Cały czas widzimy jednak duże rezerwy w tym, co pokazują zawodnicy”.

Niedzielny konkurs w Niemczech był trochę pechowy dla Aleksandra Zniszczoła. Co było tego powodem? „Po prostu słabszy dzień. W sumie nawet tylko ten jeden skok, w którym nie zagrała do końca pozycja najazdowa”.

Przed Mistrzostwami Świata w Falun, które rozpoczną się już 18 lutego, polscy zawodnicy nie zamierzają odpoczywać. „Startujemy normalnie w kolejny weekend w Titisee-Neustadt”.

Polski skład na najważniejszą imprezę tego sezonu, czyli MŚ w Szwecji, nie jest jeszcze do końca znany, ale są już pewniacy. Podany zostanie jednak w przeciągu kilku najbliższych dni. „Są zawodnicy, którzy są pewni na 100% swego występu na MŚ, ale skład podamy jak będziemy mieli wszystkich”.

 

Źródło: informacja własna

O autorze

Katarzyna Służewska