Aktualności

Niedługo otwarcie skoczni w centrum Wisły. Małysz odda pierwszy skok?

Kompleks skoczni w centrum Wisły doczeka się wreszcie oficjalnego otwarcia i oddania do użytku. Ma to nastąpić już niebawem, bo na przełomie czerwca i lipca. Jednak obiekty nie są jeszcze w pełni gotowe na całoroczną użyteczność, a to za sprawą braku siatek utrzymujących śnieg. Władze miasta zapowiadają, że do zimy ma to ulec zmianie.

Kompleks skoczni w centrum Wisły doczeka się wreszcie oficjalnego otwarcia i oddania do użytku. Ma to nastąpić już niebawem, bo na przełomie czerwca i lipca. Jednak obiekty nie są jeszcze w pełni gotowe na całoroczną użyteczność, a to za sprawą braku siatek utrzymujących śnieg. Władze miasta zapowiadają, że do zimy ma to ulec zmianie.

Trochę historii

Pierwsze skocznie w centrum Wisły powstały w 1962 roku, a modernizacji poddawane były w latach 1997 i 2005. Obecny kształt skoczni to efekt przebudowy z lat 2012-2015, która sfinansowana została przez Śląski Urząd Marszałkowski, Ministerstwo Sportu, a także gminę Wisła. Warto wspomnieć, że na tych obiektach swoje pierwsze skoki oddawał nie kto inny, jak sam Adam Małysz. To właśnie dzięki jego inicjatywie w centrum miasta powstał nowoczesny kompleks sportowy. Mimo aktualnie istniejących drobnych „problemów”, skocznie zostaną otwarte już wkrótce, bo na przełomie czerwca i lipca. Pierwszy skok ma oddać podobno sam „Orzeł z Wisły”, jednak Małysz podchodzi to tej informacji trochę z dystansem. „Ja? Musiałbym chyba potrenować. Moje parametry po zakończeniu kariery skoczka się bardzo zmieniły, więc technika musiałaby być też inna (śmiech). Na pewno będę na jej otwarciu. Walczyłem żeby te skocznie powstały. Cieszę się, że w końcu są i będą wizytówką Wisły. Mam nadzieję, że młode talenty będą mogły się tam rozwijać i kiedyś wystartują w Pucharze Świata”.

Kolejne problemy na skoczni

Oficjale otwarcie skoczni miało nastąpić już pod koniec maja br., jednak okazało się, że obiekty nie są przystosowane do zawodów zimowych, a to dlatego, że w projekcie nie uwzględniono siatki utrzymującej zimą śnieg na podłożu. Jak zapowiadają władze miasta, siatka ma zostać zamontowana jeszcze przed najbliższym sezonem zimowym. „Na to jednak mamy czas do zimy. W tej chwili nie będziemy montować tej siatki, a skocznie zostaną otwarte w czerwcu”. Kosz montażu siatki to kwota w granicach 100-300 tys. zł. Lada dzień ma zostać ogłoszony przetarg na powyższą inwestycję, ale jak mówi jeden z mieszkańców miasta, koszty powinien ponieść jednak projektant, który zapomniał o tak ważnej drobnostce. „Uważam, że koszty tego montażu powinien ponieść projektant, to był ktoś z licencją i wziął spore pieniądze za projekt, który źle zrobił”.

Źródło: tvs.pl / gazetacodzienna.pl / dziennikzachodni.pl

O autorze

Katarzyna Służewska