Bardzo duże znaczenie w sobotnim konkursie w Czajowskim miał wiatr, który w dużej mierze rozdawaj karty. Warunki pogodowe wykorzystali jednak Norwegowie, którzy zajęli 1. i 3. miejsce. O swoich skokach, zmianie obiektu rywalizacji oraz planach na jutro opowiedział nam Joachim Hauer.
Spodziewany wynik
Mimo niesprzyjających warunków pogodowych, Joachim Hauer oddał skoki na 100,5 i 99 metr, co dało mu w rezultacie 3. pozycję w konkursie. Czuł lekkie zaskoczenie z uzyskanego rezultatu, jednak był świadomy tego, że może być wysoko. „Tak, jestem trochę zaskoczony. Nie spodziewałem się tego, kiedy opuszczałem skocznię. W ostatnich kilku tygodniach miałem jednak wiele dobrych skoków podczas obozów szkoleniowych”.
Ocena skoków
Ostre treningi dały o sobie znać w rosyjskim konkursie. Dwa równe skoki dały bowiem Norwegowi miejsce na podium. „Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszych skoków. Obie konkursowe próby były na wysokim poziomie”.
Problemy z pogodą
Silny wiatr dał się we znaki wszystkim zawodnikom w sobotniej rywalizacji. 24-latek dał sobie z nią jednak bardzo dobrze radę. „Pogoda była dzisiaj wielki wyzwaniem, ale myślę, że dałem sobie z nią radę”.
Zmiana obiektu – dobry czy zły wybór?
Ze względu na zbyt silny wiatr, organizatorzy zawodów postanowili, aby sobotni konkurs mężczyzn odbył się na skoczni HS-106, a nie na HS-140 jak to było w pierwotnych planach. Dla Hauera zmiana ta nie miała większego znaczenia. „Trudno powiedzieć, ale mały obiekt w Czajkowskim bardzo mi odpowiada”.
Plany na niedzielę
Po sobotnim podium, członek klubu Bakkelaget SK będzie w niedzielnych zawodach również walczył o jak najwyższą lokatę. Aby jednak być w czołówce, musi oddać dobre skoki. „Jutro będę starał się oddawać dobre skoki i mam nadzieję uzyskać tym samym dobry wynik”.
- Źródło: informacja własna
- Foto: Katarzyna Służewska
You must be logged in to post a comment.