Aktualności

Polki wystąpią w Pucharze Świata. „Trenuje się po to, aby startować w zawodach”

Bardzo dobre informacje docierają ze świata skoków kobiet. Podczas inauguracyjnych zawodów PŚ Pań w Lillehammer wystąpią bowiem dwie nasze reprezentantki. Magdalena Pałasz i Kinga Rajda trenują aktualnie w Rovaniemi pod bacznym okiem trenera – Sławomira Hankusa.

Dwie Polki w PŚ

Podczas inauguracyjnych zawodów Pucharu Świata Pań, które odbędą się 4 grudnia w Lillehammer, będziemy mieli polskie przedstawicielki. W Norwegii wystartują bowiem dwie nasze utalentowane skoczkine. Trener Sławomir Hankus potwierdza, że na skoczni HS 100 zaprezentują się dwie Polki. „Tak, na Puchar Świata wybraliśmy skład 2-osobowy i do Lillehammer pojadą Magdalena Pałasz i Kinga Rajda”.

Plany do zrealizowania?

Sławomir Hankus stawia przed swoimi zawodniczkami bardzo ambitne cele. Szkoleniowiec chciałby, aby docelowo Polki plasowały się w czołowej „15”, co biorąc pod uwagę nieprzewidywalność skoków narciarskich zawsze można uznać za realną wizję, gdyż różne konkursy Pucharu Świata zdarzały się już w przeszłości. Jednakże TOP 15, to jak na razie bardzo odległe cele. „Nie będę kłamał, że liczymy na miejsca TOP 15, bo na ten moment, to odległa wizja, choć nie nierealna, bo różne konkursy PŚ się zdarzały. Natomiast celem jaki sobie stawiamy będzie zakwalifikowanie się do głównego konkursu i powalczenie o TOP 30. Patrząc przez pryzmat poprzednich lat, to już będzie wyznacznik poprawy. Byłbym bardzo zadowolony gdyby udało nam się przywieźć kilka punktów” – powiedział szkoleniowiec.

Ostatnie treningi przed sezonem

Ostatnie tygodnie przed sezonem zimowym to dla polskich zawodniczek głównie treningi siłowe i motoryczne. Natomiast na kilka dni przed zawodami Magdalena Pałasz i Kinga Rajda oddają swoje pierwsze w tym sezonie skoki na śniegu. „Ostatnie tygodnie przed sezonem, to testy motoryczne u dr. Wilka na Katowickim AWF-ie oraz treningi mocy dokładnie rozpisane na podstawie wyników tych testów przeplatane z resztą treningu motorycznego. Udało nam się wyjechać na zgrupowanie do Rovaniemi, gdzie obecnie się znajdujemy, i oddać pierwsze skoki na śniegu połączone z testowaniem nowych nart i kombinezonów. Można powiedzieć, że jesteśmy gotowi do startu. Na wyjazd połączony ze startem w PŚ pojechały Magda Pałasz i Kinga Rajda. Joanna Szwab, w ocenie ostatnich treningów na igielicie, nie prezentowała poziomu możliwego do udziału w PŚ, stad decyzja o zabraniu dwóch zawodniczek” – stwierdził Hankus.

Aktualna forma zawodniczek

Sławomir Hankus nie kryje zadowolenia z aktualnej dyspozycji swoich podopiecznych. Zarówno Kinga Rajda, jak i Magdalena Pałasz, poczyniły ogromne postępy w porównaniu do roku poprzedniego. Przełamały także swoje bariery, który uniemożliwiały im dawniej dalszy rozwój. Najsłabszym ogniwem polskiej kadry kobiet jest Joanna Szwab, która od pewnego czasu dobre występy przeplata złymi. „Po pierwszych skokach na śniegu bardzo dobrze prezentuje się Kinga. Poczyniła ogromne postępy od wiosny i mam nadzieję, że swoimi dobrymi występami w zawodach pociągnie dalej resztę zawodniczek. Skoki są solidne i pewne. Co prawda ma trochę problemu z lądowaniem, ale tutaj dochodzi jeszcze fakt, że Kinga jest bardzo drobniutkiej budowy i ma problem ze stabilnym telemarkiem w przypadku dalszego skoku. To jest kwestia wytrenowania, ale do tego trzeba większej ilości skoków i przede wszystkim spokojnego rozwoju mięśniowo-siłowego zawodniczki. Magdalena Pałasz w zeszłym sezonie miała spore problemy z techniką i czuciem w powietrzu, stąd wzięły się kilkukrotne groźne upadki. To przełożyło się na różnego rodzaju odczucia dyskomfortu i bólu. Dopiero teraz, rok czasu po tych incydentach, możemy mówić, że zaczyna skakać na swoim poziomie. Nie jest łatwo pozbierać się po upadkach, dlatego tym bardziej wierzę w to, że skoro podjęła się tej walki z własnym lękiem, to pokazała, że jest twarda i chce to dalej robić. Joanna Szwab niestety ma momenty gdzie wszytko robi dobrze i z zacięciem, po czym przestaje wierzyć w to, że robi to w jakimś konkretnym dla niej celu. Próbowaliśmy pracy z psychologiem, ale niestety to zawodnik musi wykazywać taką chęć – bez tego jest to bezsensowne. Do tego trzeba „sportowo dorosnąć”, bo czasami wygląda na to, że Joanna skacze dla „fun-u” i na tym się kończy – to już musi zrozumieć sama zawodniczka. Jest obecnie nr 3 w Polsce, ale niestety skoki kobiet na świecie to już bardzo mocno, i dawno temu, rozkręcona karuzela i nie uda się na nią wsiąść bez większego wysiłku. A młodsze zawodniczki też gonią”.

Plany na zimę

Szkoleniowiec chciałby, aby nasze zawodniczki podczas nadchodzącej zimy, wystartowały w jak największej ilości konkursów. Wszystko będzie jednak zależało od dyspozycji dziewczyn. „Tej zimy występy w każdym jednym konkursie będą poprzedzone sprawdzianem dyspozycji zawodniczek i po ocenie zasadności wyjazdu, będziemy podejmować takie decyzje, więc możliwe jest że pojedzie jedna, dwie a może i więcej zawodniczek, nawet tych spoza kadry PZN. Oczywiste jest, że po to się trenuje, aby startować w zawodach. Natomiast poziom treningowy musi być odpowiedni, by na te zawody było po co jechać. Doświadczenie poprzednich sezonów nauczyło mnie, że wyjazd dla wyjazdu nic nie daje. Musi być nawiązana walka o jakieś pozycje, by mówić o poprawie i odpowiednim poziomie motywacji podczas startu. Na pewno będziemy chcieli uczestniczyć w większej ilości startów, ale to zależało będzie jak wspomniałem od dyspozycji”.


  • Źródło: informacja własna
  • Foto: Kacper Kolenda

O autorze

Katarzyna Służewska