Stefan Hula piątkowe treningi (17. i 1. miejsce) oraz kwalifikacje (2. lokata) może uznać za udane. Dzięki dobrym skokom znalazł się w czwórce na sobotni konkurs drużynowy. Jak członek klubu KS Eve-nement Zakopane ocenia początek polskich zmagań? Jakie ma plany na sobotnią rywalizację? Czytajcie dalej…
Ocena skoków
W treningach Stefan Hula skoczył na odległość 120,5 m i 130,5 m, natomiast awans do niedzielnego konkursu indywidualnego dał mu skok na odległość 132,5 metra. Jak niespełna 30-letni zawodnik ze Szczyrku ocenia piątkowe skoki? „Dziękuję. Były fajne. Zrobiłem to co umiałem najlepiej. Cieszę się z tych skoków, bo sprawiły mi dużą frajdę”.
Coś do poprawy?
Pomimo tego, że Stefan Hula znalazłby coś do poprawy w swoich skokach, to nie ma zamiaru niczego robić na siłę, a tym bardziej na ostatni moment. „Nie będę nic na siłę poprawiał. Chcę robić to, co potrafię najlepiej, bo to funkcjonuje”.
Pogoda idealna
Zarówno pogoda, jak i doping kibiców, dopisał zawodnikom w piątkowe popołudnie. „Warunki bardzo piękne. W pierwszej serii treningowej wiatr był trochę bardziej odczuwalny, a w kwalifikacjach było fajnie – leciutko z tyłu. Po prostu cudowne warunki, skocznia idealnie przygotowana, kibice wspaniali, atmosfera super”.
Cel na drużynówkę
Wiadome jest, że polska drużyna chciałaby w Zakopanem zająć jak najwyższą lokatę. Co będzie kluczem do sukcesu? „Dobre skoki i tyle”.
- Źródło: informacja własna
- Korespondencja z Zakopanego: Katarzyna Służewska i Przemysław Krawiec
- Foto: Paulina Ziemiańska