Niedzielny konkurs Pucharu Świata Pań w Oberstdordfie zakończył się bez większych niespodzianek. Na podium ponownie stanęły bowiem Sara Takanashi i Daniela Iraschko-Stolz, a czołową trójkę uzupełniła tym razem Maren Lundby.
Niepokonana Takanashi
Sara Takanashi, która w sobotę ustanowiła nowy rekord obiektu w Oberstdorfie, w niedzielę odniosła swoje siódme zwycięstwo z rzędu. Japonce w triumfie nie przeszkodziły nawet gorsze warunki pogodowe. „Bardzo dziś padało, ale w sumie to był bardzo udany weekend. Jestem bardzo wdzięczna wszystkim za wsparcie jakim mnie obdarzają”.
Iraschko-Stolz znowu druga
Austriacka weteranka skoków narciarskich – Daniela Iraschko-Stolz, po raz kolejny musiała uznać wyższość Japonki. Zawodniczka zadowolona jest jednak z wykonanej przez siebie roboty. „Skocznia była w idealnym stanie. To był naprawdę dobry konkurs. Teraz mogę spokojnie wrócić do domu z uśmiechem na twarzy. Mam jednak pytanie do Sary. Chciałabym wiedzieć, co jada na śniadanie”.
Determinacja Lundby
Maren Lundby po dość nieudanym sobotnim konkursie [przyp. red. Norweżka nie awansowała do serii finałowej], w niedzielę pokazała, że był to tylko wypadek przy pracy. Skokami na 94. i 104. metr zapewniła sobie miejsce na najniższym stopniu podium. „Skoki Sary są naprawdę niesamowite. Jest dla mnie wielką idolką i chciałabym być kiedyś tak dobra jak ona. Niemniej jednak jestem bardzo zadowolona z dzisiejszego wyniku”.
- Źródło: FIS
- Foto: Maja Gara