Skoczek nie pozwolił sobie na zbyt długi odpoczynek po ciężkim sezonie. Niecałe dwa tygodnie po ostatnim konkursie wybrał się do Tajlandii w związku ze swoją współpracą z niemieckim oddziałem międzynarodowej organizacji Right to Play.
Pomoc dzieciom
Wicelider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w sezonie 2015/2016 spędził dwa dni w wiosce birmańskich uchodźców. W tym czasie brał udział w zajęciach sportowych z dziećmi oraz przypatrywał się pracy niemieckich wolontariuszy. Jak donosi sam skoczek, uczestniczył on w dwóch projektach skierowanych do uchodźców z Birmy.
Przyznał, iż jest bardzo wdzięczny za pomoc jaką ochotnicy oferują wszystkim potrzebującym. Spędzony tam czas zainspirował go do dalszej działalności na tym polu oraz otworzył oczy na potrzeby innych. Wyprawa ta przyniosła mu wiele nowych emocji, których nie był w stanie opisać. „Ekipa na miejscu wykonuje wspaniałą pracę. Jest mi ciężko wyrazić słowami zdobyte doświadczenie i towarzyszące temu uczucia. Myślę, że załączone zdjęcia mówią więcej niż słowa.”
Cele organizacji
Right to Play jest organizacją o charakterze globalnym. Ma swoje oddziały między innymi w takich krajach jak Stany Zjednoczone, Kanada, Wielka Brytania, Niemcy, Holandia czy Szwajcaria. Ochotnicy w niej działający niosą pomoc dzieciom w Afryce, Azji, na Bliskim Wschodzie, a także w Ameryce Północnej i Łacińskiej, zapewniając im prawo do uprawiania sportu oraz aktywnego wypoczynku. Jednym z jej najważniejszych celów jest wspomaganie najmłodszych mieszkańców terenów objętych konfliktami zbrojnymi i biedą. Poprzez sport i zabawę dzieci oraz młodzież uczą się podstawowych umiejętności życiowych. W przyszłości mogą one zaprocentować na ich korzyść, by potrafiły przezwyciężyć skutki ubóstwa czy chorób oraz tworzyć dla siebie lepsze warunki do życia.
- Źródło: facebook.com @Severin Freund / informacja własna
- Foto: Maja Gara