Aktualności

Niebezpieczne upadki na skoczni w Ruce

Rozpoczęcie Pucharu Świata już za kilka dni, a my już zadajemy sobie pytanie, czy uda się przeprowadzić inauguracyjny konkurs na skoczni Rukatunturi. Ruka to miejsce, które od razu kojarzy nam się z porywistym wiatrem, zmianami belki startowej, jak i szeregiem niebezpiecznych upadków zawodników. 

Niedotrzymana obietnica usunięcia skoczni z kalendarza

Większość spodziewała się, że Ruka nie zostanie uwzględniona w kalendarzu na tegoroczny sezon skoków narciarskich. Oba zeszłoroczne konkursy Pucharu Świata na skoczni Rukatunturi koło Kuusamo zapisały się jako najgorsze w historii tej miejscowości, a warto wspomnieć, że po raz pierwszy zawody tej rangi zawitały do fińskiego miasta w 1996 roku.

W ciągu trzech dni zmagań najlepszych skoczków narciarskich na świecie udało się jedynie rozegrać w całości tylko jedną serię treningową. Problemem był nie tylko porywisty wiatr, lecz także utrzymanie w dobrym stanie torów najazdowych.

Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) twierdziła, iż Ruka nie zostanie uwzględniona w kalendarzu na tegoroczny sezon, a mimo wszystko po zamontowaniu większej ilości siatek chroniących skoczków przed podmuchami wiatru w okolicach progu, a także po zainstalowaniu nowego systemu chłodzenia torów, fińska skocznia zyskała przywilej organizatora inauguracyjnego konkursu sezonu 2016/2017 w skokach narciarskich.

Dwa groźne upadki w ciągu jednego dnia

Skocznia znajdująca się w okolicy miasta Kuusamo niewątpliwie budzi respekt u dojrzałych zawodników, którzy startują w Pucharze Świata nieprzerwanie od kilku lat, ale znacznie bardziej wpływa na wyobraźnię młodych skoczków.

29 listopada 2014 roku dwukrotnie byliśmy świadkami groźnych upadków w wykonaniu niezbyt doświadczonych zawodników. Oddech musiał wstrzymać zarówno trener Werner Schuster, jak i Goran Janus.

Reprezentant Niemiec Andreas Wellinger, który znalazł się w składzie na czwarty konkurs Pucharu Świata, zaraz po wyjściu z progu niebezpiecznie upadł na zeskok. Kariera niemieckiego skoczka stanęła pod znakiem zapytania. Andreas Wellinger musiał poddać się operacji barku w klinice w Innsbrucku. Organizm zawodnika bardzo szybko się zregenerował i kilka tygodni później Niemiec wywalczył srebrny medal na mistrzostwach świata juniorów w Ałmatach.

Pech podczas sobotniego konkursu miał także słoweński skoczek Anze Lanisek, któremu podczas lotu wypięło się wiązanie w lewej narcie i w efekcie upadł on niebezpiecznie na zeskok. Słoweniec miał wiele szczęścia, gdyż w ostateczności nabawił się on potłuczeń w okolicach bioder i bólu kciuka, który musiał mieć zoperowany.

Dramatyczny upadek Thomasa Morgensterna

Problemy ze skocznią Rukatunturi były od samego początku, dlatego tak wiele osób dziwi się, że dopiero teraz zaczęto poważniej myśleć o bezpieczeństwie zawodników.

Jeden z najbardziej dramatycznych upadków w historii skoków narciarskich zanotował Thomas Morgenstern, miało to miejsce w 2003 roku. Austriak przy silnym wietrze popełnił błąd po wyjściu z progu, stracił równowagę i w ostateczności upadł uderzając mocno plecami o zeskok skoczni. Na całe szczęście obyło się bez poważnych konsekwencji, Austriak doznał wstrząśnienia mózgu i złamał palec u ręki.

Groźne upadki podczas tego konkursu zaliczyli również Johan Eriksson i Andreas Kofler.


  • Źródło: informacja własna / youtube.com / tagesspiegel.de
  • Foto: Maja Gara

O autorze

Paulina Kukurenda