Karuzela Pucharu Świata zawędrowała już do Oberstdorfu, gdzie jutro rozpocznie się pierwszy konkurs Turnieju Czterech Skoczni. Za nami pierwsza seria treningowa na niemieckim obiekcie, którą wygrał Markus Eisenbichler. Niemiec skoczył 128 m i pokonał kolegę z reprezentacji Andreasa Wellingera (135 m) i Kamila Stocha (131 m). Dobre skoki Polaków.
Eisenbichler najlepszy, dwóch Polaków w „10”
Zwycięzcą pierwszej serii treningowej został siódmy zawodnik Pucharu Świata Markus Eisenbichler. Niemiec wygrał skacząc 128 m, pomimo iż jego skok nie był najdłuższy. Tuż za jego plecami sklasyfikowany został kolejny z niemieckich skoczków Andreas Wellinger, który odnotował najlepszą odległość z grona 70 zawodników. Podopieczny Wernera Schustera skoczył 135 m.
Podium zamknął Kamil Stoch, który przy wietrze z tyłu skoczni -0,23 m/s skoczył 131 m. Reprezentant Polski stawiany w gronie faworytów do triumfu w jubileuszowym 65. Turnieju Czterech Skoczni przegrał ze zwycięzcą o 0,2 pkt.
Czwarte miejsce zajął Manuel Fettner (128,5 m), piąty był Michael Hayboeck (128,5 m), a szósty Richard Freitag (132,5 m).
Nieco dalej na siódmym miejscu sklasyfikowany został Daniel Andre Tande, który skoczył 129 m. Ósme miejsce zajął Stephan Leyhe (133 m), a dziewiąty był Peter Prevc (126,5 m)
Jan Ziobro (nr 8) staje w ten weekend przed szansą na wywalczenie pierwszych punktów PŚ. Polak w swojej pierwszej próbie skoczył aż 132 m (83,7 pkt.), pokonując punkt konstrukcyjny o 12 metrów. Ostatecznie podopieczny Roberta Matei uplasował się w pierwszym treningu na 10. pozycji.
Dobre miejsca Polaków
Trener Stefan Horngacher na 65. Turniej Czterech Skoczni, który jest jedną z trzech najważniejszych imprez tego sezonu, wytypował siedmiu polskich skoczków. Polskę reprezentować będą Kamil Stoch, Maciej Kot, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Klemens Murańka oraz Jan Ziobro.
Klemens Murańka skaczący z numerem 31., skoczył 117,5 m (54,2 pkt.) przy wietrze pod narty, którego wartość wyznaczono na 0,12 m/s. To jeden z niewielu przypadków, gdzie wiatr odwrócił swój kierunek. Reprezentant Polski ostatecznie zajął 53. miejsce.
Nieco później na belce startowej zasiadł Stefan Hula (nr 45), który przy mniej korzystnych warunkach -0,52 m/s za co dodatkowo otrzymał on +6,8 pkt. bonifikaty, Polak skoczył 121,5 m i sklasyfikowany został na 34. pozycji.
Świeżo upieczony mistrz Polski Piotr Żyła (nr 53) przy obniżonym rozbiegu (6. belka startowa) skoczył 126 m. Odległość podopiecznego Stefana Horngchera umożliwiła polskiemu skoczkowi zajęcie 16. miejsca w pierwszej odsłonie oficjalnych treningów.
Chwilę później swoją próbę oddawał Dawid Kubacki (nr 55), który poszybował 3 metry dalej od swojego kolegi z kadry. Skok zawodnika z Polski był jedną z lepszych odległości. Dawid Kubacki był 11.
W czołowej „10” Pucharu Świata znajduje się obecnie dwóch polskich skoczków. Oprócz wspomnianego wyżej Kamila Stocha jest też Maciej Kot, który zajmuje 6. miejsce. Polak swój skok oddawał z piątej belki startowej za co otrzymał dodatkowo 7,4 pkt. Odległość reprezentanta Polski zmierzona została na 121,5 m. Maciej Kot zajął 19. miejsce.
Rekordzista obiektu
Wysoka dyspozycja sporej ilości skoczków narciarskich w trwającym obecnie sezonie Pucharu Świata powoduje, iż rekordzista niemieckiej skoczni może zostać zastąpiony po 13 latach.
29 grudnia 2003 roku podczas 52. Turnieju Czterech Skoczni norweski skoczek Sigurd Pettersen poszybował na Schattenbergschanze 143,5 m.
Optymalne warunki na Schattenbergschanze
Większość skoczków swoje pierwsze skoki na obiekcie w Oberstdorfie oddała z siódmej belki startowej. Znacznie później platforma powędrowała na szósty i piąty stopień z powodu mocniejszego wiatru, który utrzymywał się z tyłu skoczni. Zawodnicy otrzymywali do 6 pkt. bonifikaty.
- Źródło: informacja własna / FIS
- Foto: Aleksandra Bazułka
