W cieniu pierwszych w sezonie lotów narciarskich w niemieckim Oberstdorfie czołowi polscy juniorzy rywalizowali w wielu dyscyplinach zimowych Mistrzostw Świata Juniorów w amerykańskim Park City oraz na Uniwersjadzie w kazachskich Ałmatach. Obydwa te wydarzenia przyniosły polskim skoczkom zarówno wzloty, jak i upadki. Sprawdźmy, jak biało-czerwoni wypadli na dwóch czołowych, juniorskich imprezach tego sezonu.
Mistrzostwa Świata Juniorów w Park City
Rywalizacja juniorów w najważniejszej imprezie tej rangi można zaliczyć do udanej, choć nie obyło się też bez upadków. 1 oraz 3 lutego rozegrane zostały cztery konkursy – indywidualna rywalizacja pań, indywidualna rywalizacja panów, konkurs drużynowy mężczyzn i konkurs drużynowy kobiet.
Do konkursu pań przystąpiły dwie reprezentantki Polski i obie wystąpiły w serii finałowej, co było dużym sukcesem. Na 13. miejscu, po skokach na odległość 80,5 oraz 84 metry, zmagania zakończyła najbardziej utytułowana z polskich skoczkiń, Kinga Rajda. Jej kadrowa koleżanka, Anna Twardosz, uzyskawszy kolejno 81,5 oraz 82 metry, finalnie została sklasyfikowana na 30. miejscu. Rywalizację wygrała reprezentantka Włoch, Manuela Malsiner, po srebro sięgnęła Słowenka Ema Klinec, a brąz przypadł jej rodaczce, Nice Kriznar.
W przypadku indywidualnego konkursu mężczyzn, do rywalizacji przystąpiło czterech biało-czerwonych, ale finalnie punktowało jedynie trzech. Z powodu nieprawidłowości w kombinezonie, zdyskwalifikowany został Dominik Kastelik. Na siódmym miejscu po skokach na odległość 95 i 91.5 metra, uplasował się Paweł Wąsek. Pozostali zawodnicy zajęli miejsca w trzeciej dziesiątce. Bartosz Czyż był dwudziesty drugi (88,5 i 88 metrów), a Tomasz Pilch został sklasyfikowany na 25 pozycji (91,5 oraz 89,5 metra). W przypadku mężczyzn po złoto sięgnął reprezentant Czech Viktor Polasek, drugi był Włoch Alex Insam, a trzeci – Niemiec Constantin Schmid.
Rywalizacja drużynowa również nie przeszła bez echa zarówno u mężczyzn, jak i kobiet. Polska drużyna w składzie Dominik Kastelik, Paweł Wąsek, Tomasz Pilch i Bartosz Czyż finalnie zajęła piąta lokatę. Mogłoby być lepiej, gdyby nie upadek Kastelika. Przypadek ten nie umknął uwadze Adama Małysza, który ostro skrytykował postawę juniora w poście na swoim koncie na portalu Facebook. W rywalizacji triumfowali Słoweńcy, za którymi uplasowali się kolejno Niemcy i Austriacy. Indywidualnie po raz kolejny najlepszym okazał się być Viktor Polasek z Czech.
Damska drużynówka nie zawierała w sobie reprezentantek naszego kraju, gdyż do Park City pojechały zaledwie dwie Polki. Tutaj po złoto sięgnęły Niemki, które za sobą zostawiły zarówno Słowenki, jak i Austriaczki.
Uniwersjada w Ałmatach
Zupełnie inaczej sytuacja wyglądała w kazachskich Ałmatach, gdzie reprezentacja Polski pokazała się z dobrej strony. W dniach 1, 4 oraz 5 lutego rozegrane zostały zmagania indywidualne mężczyzn, zmagania indywidualne kobiet oraz konkursy drużynowe mężczyzn i kobiet. Ciekawostką były również zmagania par mieszanych.
Rywalizacja panów padła łupem Japończyka Naoki Nakamury, który odebrał krążek z najcenniejszego kruszcu Mikhailowi Maksimochkinowi z Rosji oraz Thomasowi Lacknerowi z Austrii. Jeśli chodzi o reprezentantów Polski to stawili się na starcie w sześcioosobowym składzie i każdy z nich punktował. Najwyżej, po skokach na odległość 98 i 97 metrów, uplasował się Przemysław Kantyka (siódma pozycja). Dalej, na 14. miejscu wylądował Stanisław Biela (96.5 oraz 95 metrów), pozycje 17. podzielili między siebie Krzysztof Miętus (97 i 98 metrów) oraz Jakub Kot (96 i 95 metrów), dwudziesta druga pozycja padła łupem Artura Kukuły (95.5 oraz 94 metry), a 24. miejsce przypadło Krzysztofowi Lei (97 i 95.5 metra).
Kobieca rywalizacja w polskim wykonaniu to występ jednej aktorki. Magdalena Pałasz, po skokach na odległość 90.5 oraz 82.5 metra zdołała uzyskać 6. lokatę. Wygrała Japonka Haruka Iwasa, wyprzedzając swoją rodaczkę Yuka Kobayashi oraz Czeszkę Martę Krepelkova. O dużym pechu może mówić Finka Susanna Forsstroem, która medal utraciła poprzez upadek w drugim skoku.
Konkurs drużynowy mężczyzn padł łupem Rosjan, którzy wyprzedzili Słoweńców. Brązowy medal przypadł reprezentacji Polski i jest to zarazem jedyny krążek w skokach narciarskich przywieziony przez naszych reprezentantów z Kazachstanu. Drużyna w trzyosobowym składzie – Kantyka, Biela, Miętus – pokazali się naprawdę z dobrej strony.
Kobieca rywalizacja nie zawierała drużyny polskiej, choć rodzimego akcentu nie zabrakło. Sklasyfikowane zostały jedynie trzy reprezentacje, wśród których najlepsze okazały się Japonki, które w tyle zostawiły zarówno Czeszki, jak i Rosjanki. Reszta ekip pojawiła się na starcie w formie par mieszanych, zatem nie mogły być liczone jako oficjalne partycypantki. Magdalena Pałasz w tej rywalizacji wystąpiła z Finką Susanną Forsstroem.
W rywalizacji w parach Polskę reprezentowali Magdalena Pałasz oraz Przemysław Kantyka. Wspólnymi siłami udało im się wywalczyć piątą lokatę. Triumf odnieśli Japończycy, którzy z łatwością wyprzedzili Czechów oraz drugą ekipę swojego kraju.
- Źródło: informacja własna
- Foto: Aleksandra Bazułka