Krzysztof Miętus kilka miesięcy temu decyzją Stefana Horngachera dołączył do kadry A polskich skoczków narciarskich. 26-latek z Zakopanego przed inauguracją Letniej Grand Prix opowiedział nam o dotychczasowych przygotowaniach do sezonu i planach na przyszłość.
Zawodnik jest zadowolony z pracy, którą wykonuje od początku kwietnia. – Dotychczas przepracowany pod okiem Stefana Horngachera okres przygotowawczy oceniam bardzo dobrze. Treningi były solidne, na początku było bardzo ciężko, ale późnie się do tego przyzwyczaiłem.
Z czym miał problem skoczek klubu AZS Zakopane po poprzednich słabszych sezonach? – Braki były przede wszystkim w kwestiach technicznych. Pojawiały się problemy na rozbiegu, w powietrzu i w trakcie odbicia, także nad tym teraz głównie pracujemy. To nie jest tak, że po miesiącu wyeliminujemy wszystkie błędy, ale myślę, że ciężka praca, którą wykonuję przynosi coraz lepsze efekty.
Trener Stefan Horngacher po ogłoszonej decyzji argumentował, że jest to ostatnia szansa dla Miętusa. Czy reprezentant Polski czuje się obciążony swego rodzaju ultimatum, które postawił przed nim nowy szkoleniowiec? – Nie nakładam na siebie zbyt dużej presji. Jesteśmy po prostu w czasie treningów, trzeba jak najlepiej przykładać się do swojej pracy. Presji nie czuję. Raczej wiem, że jest to dla mnie szansa i mam dużą motywację do dalszej pracy. (…) Nie mam celów wynikowych przed LGP. Po prostu chcę dobrze wykonywać to co sobie założyłem – dodał na zakończenie Krzysztof Miętus.
- Źródło: informacja własna
- Foto: Kacper Kolenda
