Reprezentacja Polski w składzie: Maciej Kot, Stefan Hula, Dawid Kubacki i Kamil Stoch zajęła 2. miejsce w konkursie drużynowym Pucharu Świata w Oslo. To jubileuszowe dwudzieste podium biało-czerwonych w historii drużynowych zawodów Pucharu Świata. Jednocześnie to również drugie podium Polaków w konkursach rozgrywanych na skoczni Holmenkollen. Wcześniej nasza drużyna wywalczyła tutaj trzecie miejsce. Przeczytajcie wypowiedzi Macieja Kota i Kamila Stocha po dzisiejszych zawodach.
Kamil Stoch po skokach na odległość 131,5 m i 132 m indywidualnie w konkursie zająłby pierwsze miejsce. To tylko umocniło go na pozycji lidera turnieju Raw Air. Mistrz olimpijski z Pjongczang pozytywnie ocenia występ polskiej reprezentacji. – Dzisiejsze skoki były dobre, nie tylko moje, ale również moich kolegów z drużyny.
Lider Pucharu Świata nie chce odnosić się do spekulacji odnośnie wygranej w całym cyklu rozgrywanym w Norwegii.
– Na razie skupiam się na obecnych celach, na tym, co czeka mnie jutro. Staram się cały czas oddawać dalekie skoki. Chciałbym dobrze skakać do samego końca i utrzymywać wysoki poziom, który teraz prezentuję.
Jakie oczekiwania przed kolejnymi konkursami ma Kamil Stoch?
– Liczę na dobrą pogodę. Chciałbym, żebyśmy skakali w równych warunkach, tak żeby rywalizacja odbywała się czysto sportowo.
Maciej Kot był mocnym punktem drużyny w dzisiejszych zawodach. Jego skoki na odległość 126,5 m i 129,5 m były znacznie lepsze w porównaniu z piątkiem, kiedy to Polak nie przebrnął kwalifikacji. Co sprawiło poprawę dyspozycji?
– Dzisiaj z trenerem obraliśmy inną strategię. Nie koncentrowaliśmy się na prostym wyjściu z progu. Nie ma sensu poprawiać tego elementu teraz, zostawiamy na lato. Na dzień dzisiejszy wyznaczone były inne zadania.
Polski skoczek jest zadowolony ze swojego występu. – Myślę, że ostatni skok oddany w konkursie był tutaj najlepszy. To było widać i czuć.
O dobrym wyniku biało-czerwonych zdecydowała również publiczność. Wokół Holmenkollbakken, jak co roku, zgromadziło się wielu kibiców z Polski.
– Polska publiczność pomogła naszej drużynie w oddaniu dalekich skoków. Tutaj w Hollmenkolen czuliśmy się jak w domu i to jest piękne. Dziękujemy za to wsparcie. Tego zazdroszczą nam inne kraje i zawodnicy, że tutaj w dalekiej Norwegii są polscy kibice. Jest ich nawet więcej niż miejscowych – dodał na zakończenie.
- Źródło: informacja własna
- Korespondencja z Oslo: Agnieszka Żuber